Krakowski sąd uznał winnym motocyklistę biorącego udział w lipcowym proteście (chodzi o pierwszy protest motocyklistów przeciwko opłatom za przejazd płatnym odcinkiem A4, który odbył się na bramkach autostrady 31 lipca. - red.). Nie skazał go za sam udział w proteście, ale za jego niestandardowe zachowanie. Michał Rz. bowiem podczas blokady leżał przez 23 sekundy na jezdni - co zarejestrowano na filmie. Sąd odstąpił od wymierzenia kary. Motocyklista będzie musiał zapłacić tylko 100 zł kosztów sądowych. On sam oświadczył, że zastanowi się nad ewentualnym odwołaniem. Zapowiedział też, że będzie brał udział w kolejnych protestach, tyle że już nie w pozycji leżącej. Kilkakrotny protest motocyklistów przy bramkach autostrady A4 dotyczył wysokości tych opłat. Zdaniem motocyklistów powinni oni płacić mniej niż kierowcy samochodów, ponieważ auta bardziej niszczą nawierzchnię.
Drugi z motocyklistów został przed innym sądem ukarany za to samo wykroczenie grzywną w wysokości 50 zł. Kierowcy jednośladów nie zamierzają przerwać protestów. W tym tygodniu zapowiadają akcję rozdawania ulotek, nawołujących do omijania autostrady A4 jako "najdroższej w Europie relatywnie do zarobków".