(Fot.: PD@N 310-6)
Radosław Wilczek, dziennikarz Radia Łódź, sam zaprojektował i zbudował kabriolet stylizowany na lata 20. ubiegłego wieku. Auto otrzymało już pozytywną opinię eksperta, który dopuścił je do ruchu. Dziś przejdzie przegląd techniczny. Wykonanie Lupullusa, bo tak nazywa się samochód (po łacinie - wilczek), zajęło panu Radkowi rok. Pomysł zrodził się jednak dużo wcześniej, 20 lat temu. - Kiedy byłem w wojsku i stałem na warcie, nie chciałem rozmyślać o tym, czy w Łodzi zdradza mnie dziewczyna - śmieje się Radek Wilczek. - Wolałem tworzyć w głowie projekty pojazdów. Samochód to kolejny zrealizowany projekt. Wcześniej powstały: motocykl trójkołowy, motolotnia, poduszkowiec i... statek napędzany energią słoneczną. W budowaniu pojazdów łódzkiemu radiowcowi pomaga wykształcenie techniczne. Mimo że teraz wykonuje zawód dziennikarza, skończył technikum mechaniczne, a później inżynierię materiałową na Politechnice Łódzkiej. W wymyślonym przez siebie samochodzie, którego budowę zakończył zaledwie kilka dni temu, umieścił silnik oraz układ kierowniczy i hamulcowy od ukraińskiej tawrii, którą dostał od swojego przyjaciela. - Takie urządzenia mają atest, więc dzięki temu łatwiej będzie zarejestrować mój pojazd - mówi Radek Wilczek. Konstrukcję auta zbudował z zespawanych metalowych rurek, a karoserię ze sklejki, którą pomalował bardzo trwałym lakierem jachtowym. Lupullus ma 50 koni mechanicznych. Jego optymalna prędkość to ok. 70 km/h. - Skonstruowałem ten samochód, by jeździć w tempie spacerowym, dla przyjemności, a nie gnać na złamanie karku - mówi pan Radek. - Chcę się po prostu bawić, podróżując. Samochód ma pięć biegów, jest zasilany benzyną i według założeń konstruktora powinien spalać 4 litry paliwa na 100 km. Aby spełnić swoje marzenia z młodości, pan Radek musiał wydać ok. 30 tys. zł. Sporo wyposażenia to prezenty od znajomych i przyjaciół. - Ja po prostu kocham stare pojazdy, bo one miały dusze - mówi konstruktor. - Ludzie siedzą w domach przed telewizorem, a na ich podwórku stoi rakieta kosmiczna albo łódź podwodna, tylko jeszcze ich nie zbudowali.