Przegląd prasy

Na rondach turbinowych bezpieczniej

14 kwietnia 2009

140116e1c4aad6e611298ee2bf594204ad9ccc3b 

(294-14)

Jedno z pierwszych w całym naszym kraju rond turbinowych jeszcze w tym roku będzie budowane na skrzyżowaniu ulic Pułaskiego z Kopernika i św. Kazimierza w Częstochowie. Najpierw planowano wybudować tam światła, potem zaczęto skłaniać się ku rondu. - Będzie to rondo turbinowe - powiedział "Gazecie" dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Kazimierz Augustyn. - Kończymy jego projektowanie, a jeszcze w tym roku zacznie się budowa. Rondo turbinowe to w Polsce nowość. Pierwsze otwarto w Krakowie, drugie w Opolu, trzecie znów pod Wawelem. Budowę ronda turbinowego rozpoczynają Kielce. To częstochowskie, ma szansę być piątym. Rozwiązanie to sprawdziło się na zachodzie Europy. W Polsce również, choć z początku kierowcy mieli problemy.

Po rondzie turbinowym jeździ się trochę inaczej niż po zwykłym. Różnica między tradycyjnym rondem a rondem turbinowym polega na tym, że nie przecinają się na nim potoki ruchu z pasa wewnętrznego i zewnętrznego. Ryzyko kolizji jest mniejsze. Jeśli na zwykłym rondzie są dwa pasy ruchu, to jest w sumie obojętne, czy okrążamy środkową wysepkę torem wewnętrznym czy zewnętrznym. Zawsze możemy go zmienić, szykując się np. do opuszczenia ronda. W przypadku ronda turbinowego trzeba zawczasu, przed dojechaniem do ronda, ustawić się na właściwym pasie. Bo na samym rondzie będzie to niemożliwe: pasy oddzielane są zwykle (choć nie zawsze, niekiedy maluje się tylko linie) tzw. separatorami, czyli krawężnikami. Pas, którym wjedziemy na rondo, zmusi nas do wyjechania we wskazanym kierunku, czyli zostaniemy niejako wyrzuceni z turbiny. Wniosek jest jeden: gdy przed wjazdem na rondo pomylimy pas, będziemy musieli objechać spory kawałek miasta i jeszcze raz wjechać na rondo już odpowiednim pasem. Po co w ogóle budować ronda turbinowe? - Są bezpieczniejsze od zwykłych, bo mają mniej punktów kolizyjnych. Poza tym znakomicie się sprawdzają w miejscu, gdzie jedna z relacji jest dużo bardziej obciążona niż inne. To właśnie nasz przypadek: główny strumień ruchu prowadzi ul. Pułaskiego na wprost. W tej relacji będą dwa pasy - mówi miejski inżynier ruchu Marek Lewandowski.

Słowa kluczowe inwestycje drogowe rondo