Przegląd prasy

Nie zabijajmy się na drogach jak poganie

3 grudnia 2006

Nie siadajcie za kierownicą po wypiciu alkoholu - apeluje do kierowców biskup ordynariusz Kazimierz Ryczan. W liście do diecezjan przypomina przykazanie "Nie zabijaj". “Dziękuję Bogu za przykazanie »Nie zabijaj «. Przetrwało ono od czasów Kaina po dzień dzisiejszy. Nie może go unieważnić ani wojna, ani rozwój nauki, ani komputeryzacja, ani chore parlamenty gardzące życiem ludzkim. Tylko Bóg ma prawo do życia - pisze biskup. Te słowa przez następne tygodnie słyszeć będą wierni z diecezji kieleckiej podczas mszy świętych. Słowa skierowane są głównie do kierowców. Biskup apeluje do nich, żeby nie zasiadali za kierownicą po wypiciu alkoholu. Prosi też kierowców, żeby mieli wyobraźnię i nie prowadzili pojazdów z nadmierną szybkością. W liście czytamy też: "Nie zabijajmy się na drogach jak poganie. Każda krew niesprawiedliwie wylana woła do Boga, jak krew Abla. Nie lekceważmy upomnień i apelu policji". Biskup swoim listem włącza się w akcję społeczną. Postanowił wesprzeć w ten sposób policję. Zbyt wiele słyszy się teraz o wypadkach, których uczestnikami są pijani kierowcy. List biskupa jest ostry, stanowczy, jednoznaczny. Mamy nadzieję, że odniesie skutek - mówi ks. Dariusz Gącik, rzecznik Kurii Diecezjalnej. “To nie pierwsza wspólna akcja policji i kościoła. W tym roku w akcji "Krzyś" wspierał nas biskup pomocniczy Marian Florczyk, pomagali nam również alumni. Bardzo się cieszymy, że ta współpraca się rozwija. Staramy się docierać do świadomości kierowców w różny sposób. List biskupa powinien im uświadomić, że wsiadając za kierownicę, łamią nie tylko prawo cywilne, ale również kościelne” - mówi Andrzej Chrzanowski, szef kieleckiej drogówki.