Przegląd prasy

Niedopełnienie obowiązków egzaminatora

27 lutego 2007

Źle się działo w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Zielonej Górze. Z raportu pokontrolnego wynika, że skracano czas egzaminów na prawo jazdy. Zawiniła fatalna organizacja pracy – komentuje “Gazeta Wyborcza – Zielona Góra”. Na początku lutego marszałek odwołał z funkcji dyrektora Zenona Sobeckiego. Ustępujący dyrektor pokazał marszałkowi taśmy z egzaminów na prawo jazdy przeprowadzanych przez jednego z egzaminatorów. Poprosił o unieważnienie egzaminów i wykluczenie go z grona egzaminatorów, bo na taśmach ze stycznia dopatrzył się aż w 28 egzaminach nieprawidłowości. Marszałek zlecił przeprowadzenie szczegółowej kontroli. “Wszyscy egzaminatorzy skracali czas trwania egzaminu. Ale żaden nie skracał go w tak rażący sposób, jak Władysław Drozd, często już po 20 minutach. Przyczyną była zła organizacja. Zawinił zły system, trudno więc winić za to egzaminatorów, którzy próbowali się wywiązać z nakazów, jakie nałożyła na nich dyrekcja - tłumaczy Sebastian Ciemnoczołowski, wicemarszałek województwa, który zdecydował, że pozostali egzaminatorzy nie zostaną ukarani. “Niektórzy skracali egzamin o kilka, góra kilkanaście minut. Ale kursanci wykonali wszystkie wymagane manewry, by zostać pozytywnie ocenionymi” - opowiada Bogdan Trzpis, egzaminator z gorzowskiego WORD. W prokuraturze trwa śledztwo. Prokuratorzy sprawdzają pracę Władysława Drozda, wkrótce chcą zająć się także innymi egzaminatorami. “Jeśli wpisywali na dokumentach nieprawdziwy czas trwania egzaminu, odpowiedzą za poświadczanie nieprawdy” - opowiada Kazimierz Rubaszewski, rzecznik zielonogórskiej prokuratury. Egzaminatorowi - radnemu grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności za niedopełnienie obowiązków egzaminatora. Straci bezpowrotnie posadę w WORD i stołek radnego. Zwolnienie z pracy może spotkać także innych egzaminatorów, którym śledczy udowodnią, że złamali prawo – podsumowuje “Gazeta”.