Łapcie kierowców tirów, którzy nielegalnie rozjeżdżają Warszawę - apelowali zgodnie do policjantów radni PO, PiS i Lewicy. Stanęli na rondzie Zesłańców Syberyjskich, przez które przetaczają się kawalkady ciężarówek. - Trzeba usprawnić Warszawę, niedługo zaleją ją samochody przewożące materiały na budowę Stadionu Narodowego - dodawali protestujący. Cała trójka zaapelowała do prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz i do komendanta stołecznego Adama Mularza, by zmobilizowali policjantów i Inspektorat Transportu Drogowego do częstszych kontroli tirów jadących tranzytem przez Warszawę. Teoretycznie w godz. 7-10 i 16-20 obowiązuje zakaz poruszania się po Warszawie pojazdów, których ciężar przekracza 16 ton. Takie przepisy wydał dwa lata temu ówczesny komisarz miasta Kazimierz Marcinkiewicz. Szybko okazało się jednak, że jego rozporządzenie nie jest respektowane. W dodatku Zarząd Dróg Miejskich wydał w zeszłym roku 7800 certyfikatów uprawniających do wjazdu ciężarówki np. z materiałami budowlanymi czy towarami, które szybko się psują. Do końca kwietnia tego roku takich zezwoleń wydano blisko 1800, odrzucając około jednej czwartej wniosków. - Kierowcy często jeżdżą z przeterminowanymi certyfikatami, a często nawet ich nie mają - wylicza ich grzechy Urszula Nelken, rzecznik ZDM. Sprawdzaniem pojazdów zajmuje się ITD, jednak na całe województwo mazowieckie przypada jedynie 30 kontrolerów. - Za rok ich liczba się wzrośnie dwukrotnie, już na jesieni przybędzie około dziesięciu nowych, którzy właśnie się szkolą - zapewnił Alvin Gajadhur, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Do sprawdzania pojazdów ITD ma dwa przenośne i jedną stacjonarną wagę. Jednak pojazdy można ważyć tylko na odpowiednio wypoziomowanym terenie. Na razie w Warszawie są takie dwa miejsca. “Gazeta" dowiedziała się, że prawnicy ZDM pracują nad projektem przepisów, które pozwoliłyby karać za jazdę ciężarówką bez ważnego certyfikatu, a także pobierać opłaty za jego wydawanie. Zdaniem radnego Opary ZDM rozważa też anulowanie wszystkich wydanych do tej pory certyfikatów i rozpoczęcie od nowa przyjmowania wniosków na nowych, bardziej restrykcyjnych zasadach. Rzeczniczka ZDM nie potrafiła jednak potwierdzić tej informacji. już dawno obiecała pieniądze na cztery kolejne punkty ważenia tirów. Wczoraj radni zapowiedzieli, że na następnej sesji zadecydują, czy ITD dostanie pieniądze na dwie nowe przenośne wagi . - Najlepsze byłyby tzw. wagi preselekcyjne - mówi nam rzecznik Gajadhur. Mogłyby mierzyć masę każdego przejeżdżającego po nich samochodu i byłyby umieszczane w nawierzchni dróg wjazdowych do Warszawy. Dzięki temu inspektor w prosty sposób zatrzymywałby kierowców przeciążonych pojazdów. Tyle że jedna taka waga kosztuje około miliona złotych i na razie pozwolił na nią sobie tylko Wrocław.