Przegląd prasy

O pojazdach egzaminacyjnych i szkoleniowych

25 listopada 2008

We Wrocławiu wzrosną ceny kursów na prawo jazdy, ponieważ szkoły jazdy muszą zastąpić fiaty panda nowymi renault Clio - donosi “Gazeta Wyborcza”. Według instruktorów może być taniej, gdy egzaminy będzie się zdawało na samochodach szkół jazdy, a nie należących do WORD. Do tej pory we wrocławskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego egzaminy zdawało się na fiatach panda i punto. W sierpniu ośrodek rozstrzygnął przetarg na nowe samochody. Wygrała firma z ofertą renault clio. - Wybraliśmy najtańszą ofertę - mówi Bogdan Forenc, odpowiedzialny w WORD za przetarg. W poniedziałek został przeprowadzony pierwszy egzamin na clio, a od kwietnia będzie można zdawać już tylko na tym modelu. Z wyniku przetargu niezadowoleni są właściciele szkół nauki jazdy, ponieważ w ślad za WORD będą musieli wymienić samochody. Oni jednak za nowe clio będą musieli zapłacić o wiele więcej niż za pandy. Zwłaszcza, że mogą kupować je tylko w salonach, bo to nowy model. - Nawrot oferuje dwa razy niższe zniżki dla szkół na zakup samochodu niż do tej pory ADFAuto - mówi Ireneusz Bujak, prezes Stowarzyszenia Instruktorów i Ośrodków Szkolenia Kierowców. - Poza tym clio są droższe w eksploatacji, mają mniejszą wytrzymałość, co oznacza częstsze naprawy. To wszystko podniesie ceny kursów. We Wrocławiu kurs prawa jazdy kosztuje teraz 1200-1300 zł. W ciągu trzech-czterech miesięcy ceny mogą wzrosnąć do 1500-1600 zł. Kursanci już dyskutują o nowych samochodach na internetowych forach: "Ciekawe jak to sobie szkoły jazdy odbiją, bo wiadomo, że ktoś te koszty wymiany aut pokryć musi i wiadomo, że będą to klienci". Wielu właścicieli szkół jazdy uważa jednak, że dla kursantów lepiej byłoby zdawać egzamin praktyczny w tym samym aucie, w którym jeździło się w czasie kursu. - Takie rozwiązanie jest lepsze nie tylko z względów ekonomicznych, ale i praktycznych - przekonuje Sławomir Grad ze szkoły jazdy Kursant. - Obecnie to WORD dyktuje warunki szkołom jazdy. Jeżeli chcą zachować klientów, mogą się jedynie dostosować. W wielu krajach UE takie rozwiązania są nie do pomyślenia. W Wielkiej Brytanii i w Niemczech przyszli kierowcy zdają egzamin we własnych samochodach lub tych samych, na których uczyli się jeździć w szkole. W Polsce jest to możliwe tylko w autach z automatyczną skrzynią biegów. Jednak z takim prawem jazdy nie można prowadzić samochodów ze skrzynią ręczną.