Przegląd prasy

Parking (sic!) na zakazie

5 lutego 2009

W Lublinie Zarząd Dróg i Transportu ustawił parkomaty przy ulicy, na której nie można się zatrzymywać. - To jakiś absurd - dziwią się kierowcy. Od czwartku obowiązuje nowa strefa płatnego parkowania. Z części ulic zniknęły parkomaty. Zostały ustawione w innych miejscach. Drogowcy zamontowali je m.in. przy ul. Gdańskiej. Problem jednak w tym, że obowiązuje tam zakaz zatrzymywania. Do redakcji zadzwoniło kilkunastu zdumionych kierowców. - Takiego absurdu jak na ul. Gdańskiej dawno nie widziałem. Przy drodze, na której jest zakaz zatrzymywania się, ustawiono parkomaty. Nie wiem, czy od razu można zapłacić w nich za mandat, czy jest to niezależna opłata? - pytał ironicznie Dariusz Kosobudzki. - Jeśli zaparkuję, to od kogo dostanę mandat? Od policji za niedostosowanie się do znaku, czy od zarządu dróg za niezapłacenie za postój? A może od obu tych instytucji? - dopytywał Grzegorz Tylczyński. Okazuje się, że zostawiając auto na ul. Gdańskiej bez biletu parkingowego, groziłaby nam kara w wysokości 150 zł. Kontrolerzy z zarządu dróg nałożyliby tzw. opłatę dodatkową w wysokości 50 zł. Natomiast policja, za niestosowanie się do znaku zakazu, mogłaby ukarać nas mandatem 100-złotowym i jednym punktem karnym - nawet jeśli wykupilibyśmy postój w parkomacie. Zarząd Dróg i Transportu wie o zakazie zatrzymywania. - Włączenie tej ulicy do strefy płatnego parkowania nie wyklucza, że na pewnych odcinkach może być zakaz zatrzymywania. Na odcinku od Więckowskiego do Zielonej nie można stawać tylko po jednej stronie. Natomiast od Kopernika do Zamenhofa były prowadzone rozmowy, aby znak ten został usunięty - mówi Renata Borkowska-Kubiak z ZDiT. - I tak mało kierowców stosowało się do tego zakazu, więc mamy nadzieję, że może zniechęcimy ich opłatami.