(279-13)Schemat działania epas
Ford wprowadza system automatycznego parkowania, tak więc przybywa na ratunek wszystkim, którzy mają problemy z równoległym parkowaniem. Są niestety małe szanse, żeby wynalazek przyjął się na placach ośrodków egzaminacyjnych... - komentuje “Gazeta Wyborcza”. Nowy wynalazek nazywa się Ford Active Park Assist i działa bardzo prosto. Kierowca włącza system, który sam wykrywa dostępne do parkowania miejsce. Kiedy je znajdzie, prosi o pozwolenie na przejęcie kontroli nad układem kierowniczym. Od tego momentu jedynym zadaniem kierowcy jest zmiana biegów i operowanie gazem i hamulcem - całą resztą, wraz z ostrzeganiem przed zbytnim zbliżeniem się do innego auta, zajmuje się samochód. W każdej chwili kierujący może odzyskać kontrolę nad autem po prostu chwytając za kierownicę. Proste, prawda? Sercem układu są umieszczone na krańcach auta czujniki. Nie są to jednak zwykłe kamery (tak jak w podobnym systemie Lexusa), lecz czujniki ultradźwiękowe. Te z kolei kierują układem kierowniczym, gdzie zamiast tradycyjnej, hydraulicznej pompy wspomagania zastosowano system elektryczny. Według Forda ma on jeszcze jedną zaletę: zmniejsza zużycie paliwa nawet o 5 procent, co wpływa też na ilość wydzielanego dwutlenku węgla i innych szkodliwych gazów. System zwany w skrócie EPAS przetestują Amerykanie. Od 2010 otrzymają go Ford Lincoln MKS oraz Lincoln MKT (nowy, 7-osobowy crossover). Kiedy trafi do Europy? Tego nie wiadomo, jednak Ford nie wyklucza, że wprowadzi system do wszystkich swoich aut do 2012 roku.