(Fot.: PD@N 462-27jm)
Na łamach “Dziennika Zachodniego” czytamy: Egzaminator zadaje kursantowi pytanie: - Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy? - Motocyklista - odpowiada pytany. - Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator. - Skąd wziął się motocyklista? - A cholera wie skąd oni się biorą... Ten dowcip z brodą najlepiej obrazuje zaskoczenie kierowców aut, kiedy nagle obok pojawia się wyprzedzający ich motocykl. Jeszcze chwilę wcześniej w lusterku widzieli drogę pustą po horyzont. Tak, sezon motocyklowy ruszył. Niestety natychmiast odnotowujemy wypadki z udziałem motocyklistów. Kierowcy zarzucają im wyprzedzanie na trzeciego, przeciskanie się pomiędzy autami, zajeżdżanie drogi itd. itp. Motocykliści mówią, że pojazdy nie przepuszczają ich, choć jadą prawidłowo itd. itp. Policja po raz kolejny rozpoczęła kampanię – jej hasło “Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo”. Cel – zmiana postrzegania motocyklisty na polskich drogach.
Mirosław Dybich, z Wydziału Ruchu Drogowego KW Policji w Katowicach powiedział:
Po czyjej stronie najczęściej leży wina za takie wypadki?
Trudno wskazać jedną przyczynę wypadków albo zawsze jednoznacznie winnego kierowcę albo motocyklistę. Wina zwykle leży po obu stronach. Kierowcy nie zdają sobie sprawy z możliwości jednośladów, np. ich przyspieszenia, rzadko spoglądają w lusterka wsteczne, a motocykliści za bardzo ufają w swoje umiejętności, ale także lekceważą zasady bezpieczeństwa podczas wykonywania choćby manewru wyprzedzania.
Może pan wskazać pozytywne przykłady zmian w związku z wasza akcją?
Motocykliści coraz częściej zakładają białe kaski i odblaskowe ubrania, albo przynajmniej jaskrawe kamizelki, by być lepiej widocznymi na drodze.