(293-2 WITD)
Krowa pakowana do zwykłego samochodu osobowego - taką scenę ujrzeli inspektorzy transportu drogowego na targu w Bodzentynie. - Ludzka pomysłowość nie zna granic - komentują. Kontrola na tym targu zaczęła się w sobotę rano o godz. 5. Inspektorzy przyjechali nieoznakowanym samochodem z wideorejestratorem. I nagrali próbę zapakowania na tylne siedzenie czerwonego auta... dorodnego cielaka. - Widok naprawdę zaskakujący... Udało się zapobiec kilku podobnym przypadkom przewozu zwierząt w nieodpowiednich warunkach. Samo pojawienie się inspektorów wywołało spore zamieszanie wśród handlujących - mówi Agata Wiśniowska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego. Wszczęto sześć postępowań administracyjnych, nałożono pięć mandatów karnych, zatrzymano też dwa dowody rejestracyjne ze względu na zły stan techniczny pojazdów. Wśród ukaranych nie było jednak kierowcy, który chciał jechać z krową. - Targ w Bodzentynie nie ma dobrej opinii, ale chodziło przede wszystkim o prewencję. Dlatego kontrola przeprowadzona została wspólnie z przedstawicielami organizacji zajmujących się ochroną zwierząt. A do tego my zajmujemy się przewoźnikami i pojazdami o masie... powyżej 3,5 ton - wyjaśnia Wiśniowska – poinformowała “Gazeta Wyborcza” w Kielcach.