(Fot.: PD@N 424-27jm)
Zróbmy progi zwalniające przed przejazdami - proponuje czytelnik “Gazety pl Poznań”. Kolejarze obiecują pomysł rozważyć.Jak podają statystyki zdecydowana większość wypadków na przejazdach kolejowych jest z winy brawurowych kierowców, którzy pokonują przejazdy bez zatrzymania i z pełną prędkością. - Co zrobić, gdy ktoś omija zamknięte rogatki slalomem? Tacy też się zdarzają. Przed niestrzeżonym przejazdem jest znak, krzyż św. Andrzeja. Przepisy mówią wyraźnie: trzeba się zatrzymać i rozejrzeć. Wielu tego nie robi. To po prostu ignorowanie prawa. I tu właśnie propozycja instalacji progów zwalniających. - Wtedy każdy kierowca, czy chce czy nie, będzie musiał się zatrzymać albo przynajmniej zwolnić. I w razie czego zauważy nadjeżdżający pociąg. Dzięki temu udałoby się uniknąć wielu wypadków - przekonuje. Kolejarze nie mówią "nie". Będą rozważali propozycję. Przeszkodą mają być obowiązujące przepisy prawa. Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich przywołuje przepisy, które uniemożliwiają ustawianie progów m.in. na drogach krajowych i wojewódzkich (a to na nich jest wiele przejazdów). Jest też przepis, który zakazuje progów zwalniających bliżej niż 20 metrów od przejazdu kolejowego.