Przegląd prasy

Protest przeciwko zakazowi wyprzedzania

12 grudnia 2007

a992c85fd97318408b7bf682f10ce0577d2f6783

Kierowcy tirów wstrzymali ruch na obwodnicy Trójmiasta. Protestowali przeciw obowiązującemu ich tam zakazowi wyprzedzania. Największe utrudnienia spowodowało zderzenie dwóch uczestniczących w akcji ciężarówek - czytamy w “Gazecie Wyborczej”. Kierowcy umówili się na tę akcję spontanicznie - przez CB radio. Miała trwać godzinę i rozpocząć w południe. Informację usłyszeli jednak pozostali użytkownicy popularnej "dziewiętnastki" (to numer kanału drogowego w paśmie CB) - o sprawie poinformowali policję, która zapowiedziała karanie mandatami za utrudnianie ruchu. Protest to odpowiedź na wprowadzony niedawno na obwodnicy przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad zakaz wyprzedzania dla pojazdów ciężarowych. Tiry zbierały się w kolumny po kilkadziesiąt aut i jechały prawym pasem z prędkością ok. 50 km na godz. Co pewien czas kilka zjeżdżało także na lewy pas, by uniemożliwić przejazd pozostałym samochodom. Wtedy działała policja: - Gdy ktoś jechał z prędkością utrudniającą poruszanie innym kierowcom lub blokował drogę, patrol w radiowozie "ściągał" go na pobocze i wystawiał mandat - mówi nadkomisarz Janusz Staniszewski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej. - Nie mam jeszcze pełnych danych, ale takich przypadków było co najmniej kilkanaście. Mimo policyjnych interwencji, na trasie tworzyły się sięgające kilometra korki. I na tym mogło się skończyć, gdyby nie nieuwaga protestujących: ok. godz. 13 w kolumnie tirów między Osową a Karwinami zderzyły się dwie ciężarówki. Kabina samochodu, który uderzył w jadący przed nim pojazd, została zmiażdżona. Na szczęście kierowcy nie stało się nic poważnego - trafił z niegroźnymi obrażeniami do szpitala. Ale policja musiała na godzinę całkiem wstrzymać ruch. Korki sparaliżowały ul. Spacerową w Gdańsku, Niepodległości w Sopocie oraz Wielkopolską w Gdyni. "Zwykli" zmotoryzowani byli zbulwersowani: - Trzy godziny jadę przez ich głupie protesty z Pruszcza do Gdyni - mówiła Agnieszka Schubert. - Zakaz wyprzedzania dla tirów na obwodnicy to dobry pomysł. Tak jest w całej Europie w pobliżu dużych miast. Tirowcy odpierali: - Niech na obwodnicę wyjedzie jakiś star. Rozwija to 60 km na godz., a wyprzedzić nie możesz - mówił kierowca Scanii Edward Turowski z Zabrza. - Gdyby obowiązywała tu prędkość minimalna, np. 70 km na godz., zakaz miałby sens. Policja twierdzi, że kierowcy tirów często wyprzedzają się nawzajem - choć prędkość aut różni się nieznacznie i wtedy manewr trwa za długo. - Wprowadzenie prędkości minimalnej raczej nie wchodzi w grę - mówi Staniszewski. - Jednak jeśli na obwodnicy pojawi się zawalidroga, reagujemy. Np. we wtorek zatrzymaliśmy dźwig, który jechał 30 km na godz. - Zakaz jest potrzebny. Ciężarówki to 15 proc. aut na obwodnicy, a powodują 35 proc. wypadków - przekonuje Robert Marszałek z GDDKiA.