Małe, ciasne ronda są instrumentem służącym uspokajaniu ruchu samochodowego, wymuszają zmniejszenie prędkości i jednocześnie poprawiają płynność ruchu. W przypadku małych rond zazwyczaj nie są konieczne żadne dodatkowe ułatwienia dla ruchu rowerowego (pasy ruchu itp.). Wydaje się, że w wielu przypadkach ulice, krzyżujące się na małych rondach, powinny być wyposażone w rozwiązania techniczne wymuszające zmniejszenie prędkości - progi spowalniające, labirynty itp. Generalnie minironda są lepszym rozwiązaniem, niż skrzyżowania z sygnalizacją świetlną (zwłaszcza, gdy sygnalizacja wymusza wyznaczenie dwóch i więcej pasów ruchu w jednym kierunku), gdyż eliminują lewoskręty, które dla rowerzystów są zawsze manewrem ryzykownym, szczególnie, kiedy rowerzysta ma na głowie kaptur przeciwdeszczowy. Zbliżając się do prawidłowo zaprojektowanego minironda, rowerzysta ma doskonałą widoczność sytuacji na drodze nawet w sytuacji ekstremalnej - kiedy pada deszcz i kaptur ogranicza możliwość obserwacji pojazdów jadących za nim. Minironda są najbardziej efektywnym sposobem integracji dwukierunkowych wydzielonych dróg rowerowych z ruchem mieszanym, samochodowo-rowerowym na jezdni - po prostu droga rowerowa dochodzi do ronda jako dodatkowe ramię skrzyżowania. Takie rozwiązanie ułatwia również bezpieczne, płynne i wygodne przeprowadzenie ruchu rowerowego z wydzielonej dwukierunkowej drogi rowerowej na jednokierunkową wydzieloną drogę rowerową biegnącą po przeciwległej stronie jezdni. W przypadku jednokierunkowych, wydzielonych dróg rowerowych biegnących równolegle do jezdni, należy wprowadzać je w jezdnię przed rondem, poszerzając jezdnię na wysokości przejścia pieszego tak, aby rowerzysta był przepuszczany przez dojeżdżające do ronda samochody. Ten obszar jezdni musi być oznakowany odblaskowymi pylonami, optycznie zwężającymi jezdnię i dodatkowo zwracającymi uwagę na organizację ruchu i obecność rowerzystów.