Młody motocyklista nie przeżył wypadku na skuterze w al. Wilanowskiej w Warszawie. Na skuterze jadącym od ul. Puławskiej podróżowało dwóch mężczyzn. W trakcie wyprzedzania uderzyli w bok opla corsy. Skuter zarzuciło, wjechał na krawężnik i przekoziołkował. Na miejscu zginął kierowca jednośladu, 21-letni Karol Z. Pasażer, 28-letni Krzysztof K. z ciężkimi obrażeniami został odwieziony do szpitala. – Badamy przyczyny wypadku, jednak wstępnie można powiedzieć, że skuter poruszał się z dużą prędkością. W czasie, gdy doszło do wypadku, padał deszcz, na jezdni było ślisko – mówi Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego stołecznej policji. Choć większość skuterów ma blokadę prędkości do 40 km na godzinę, niektórzy ich właściciele przerabiają je tak, aby mogły jechać o wiele szybciej, nawet 80 – 90 km na godzinę. Niewykluczone, że tak było w tym przypadku. Pojazd muszą jednak zbadać specjaliści. W tym roku na stołecznych drogach zginęło już sześciu kierowców jednośladów. W tym samym czasie rok wcześniej tylko dwóch. Liczba wypadków z udziałem motocyklistów z roku na rok wzrasta. W poprzednim w Warszawie i okolicach zginęło ich aż 17, a 130 zostało rannych. W 2006 r. śmierć poniosło dziewięciu, obrażenia odniosło 116. Zdaniem stołecznych policjantów przyczyną większości wypadków z udziałem motocyklistów jest ich zbyt brawurowa jazda. – Poruszają się z nadmierną szybkością i niestety nie zawsze mają odpowiednie umiejętności. Do wypadków dochodzi najczęściej w trakcie wyprzedzania – dodaje Anna Kędzierzawska.