Policyjne fotoradary zdają się na nic w przypadku przekraczających prędkość motocyklistów. Na zdjęciach nie widać bowiem ani numeru rejestracyjnego, ani twarzy prowadzącego motor. “Na zdjęciu wykonanym przez fotoradar nie można zidentyfikować sprawcy. - Nie ma takiej możliwości - mówi Zbigniew Paszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej poznańskiej policji. Fotka nie pokazuje bowiem ani tablicy rejestracyjnej pojazdu, bo motory mają je zamontowane z tyłu, ani twarzy kierującego, bo jeździ się w kasku. Nikt nie myśli też o wprowadzeniu obowiązku takiego oznakowania motoru, by można go było identyfikować także z przodu. - To jakaś luka w prawie, ale nie bardzo wiadomo, jak ją załatać - mówią policjanci.”