(Fot.: PD@N 455-10)
Strażnicy miejscy z Wrocławia postanowili pokazywać bezmyślność kierowców, którzy parkują utrudniając życie innym uczestnikom ruchu drogowego. W tym celu będą publikowali - na stronie internetowej – fotki tych “piratów parkingowych”. I jak zapowiedziano pojawiły się pierwsze fotki nieprawidłowo parkujących. Strażnicy liczą, że ten pomysł zadziała odstraszająco na innych. Dodajmy, wszystkie pokazywane pojazdy są odholowywane, a właściciele płacą mandaty od 100 do 500 złotych. W zależności od wykroczenia, a dodatkowo ponieść koszty lawetowania - wylicza Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej.
Czy to dobry pomysł? Pod zdjęciami warto byłoby też zamieszczać podpisy z informacją, gdzie zostały wykonane, by kierowcy wiedzieli, gdzie grozi im lawetowanie. Może wtedy tam nie staną - oceniają zwolennicy. Lucjan Górski, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Wrocławiu, nie wierzy, by publikacja zdjęć odniosła jakikolwiek skutek: - Na tych zdjęciach są zamazane tablice rejestracyjne, bo ich publikacja byłaby złamaniem Ustawy o ochronie danych osobowych. Myślę więc, że zamieszczanie tych fotografii w internecie nie zrobi na kierowcach większego wrażenia. W mojej ocenie to działanie na pokaz. To nie jest dobry pomysł, chyba że pod zdjęciami byłby edukacyjny komentarz - czytamy w “Gazecie pl Wrocław”. Podobnie instruktor nauki jazdy Roman Kroczak: - Nie sądzę, by te zdjęcia na kogokolwiek podziałały. Parkowanie w miejscach niedozwolonych jest w mieście tak nagminne, że kierowcy już zupełnie na to zobojętnieli. To powszechny widok na ulicach. Co rusz można zobaczyć auto blokujące przejście dla pieszych. Nie trzeba w tym celu przeszukiwać internetu. I - niestety jeszcze jedna sceptyczna ocena - Tadeusz Wiesława Bratosa, przewodniczącego Stowarzyszenia Psychologów Transportu: - Nieprawidłowe, zagrażające innym parkowanie świadczy o niedojrzałości społecznej. Tego rodzaju sytuacje trzeba piętnować, bo narażają innych na szwank. Mogą na przykład powodować, że karetka gdzieś nie dojedzie, albo straż pożarna. Publikowanie tego typu zdjęć wydaje mi się jednak moralnie nie do końca czyste. Kierowca, który złamał przepisy, poniósł już karę w postaci mandatu. Zdjęcie to dodatkowa sankcja, na którą nie wiem, czy powinno być przyzwolenie. Niektórzy mogą to odebrać jako upokorzenie. Nam pomysł wydaje się wart naśladowania. Co Państwo sądzicie?