(Fot.: PD@N - 416-39-40)
W całym kraju chyba nie ma takiego rozwiązania, jakie przewidziano w Olsztynie. Na placu przed Filharmonią Warmińsko-Mazurską pojazdy stawiane są dosłownie wszędzie (fot. 1), kierowcy blokowali trakty piesze, uliczkę dojazdową do gmachu. Nie zniechęcał ich ani znak zakazu zatrzymywania się, ani liczne pouczenia strażników miejskich, ani nawet mandaty, które wreszcie mundurowi zaczęli wystawiać. Co więc zrobili drogowcy? Otóż ustanowili tam “strefę ruchu”. Zmodyfikowali oznakowanie. Postawili tam znak zatrzymywania się i postoju (fot. 2). Oznacza to, iż kierowcy nie będą się mogli tu zatrzymać, nawet “na chwilę”, natomiast “strefa ruchu” oznacza możliwość parkowania jedynie w wyznaczonych i oznakowanych miejsca. Tu w zatokach postojowych. Ciekawi jesteśmy czy uda się tak nauczyć przestrzegać przepisów źle parkujących kierowców?