Przegląd prasy

Symulator zdarzeń dla kierowców bez wyobraźni

31 maja 2007

Jeździsz bez zapiętych pasów? Uważaj! Warszawska drogówka za kilka dni zacznie używać symulatora zderzeń. Przeżyjesz w nim niemiłe chwile – ostrzega “Życie Warszawy”. Policja zamierza ustawiać symulator w centrum miasta, np. na rondzie Dmowskiego. Osoby przyłapane na jeździe bez zapiętych pasów będą zapraszane do wzięcia udziału w eksperymencie. Usiądą na fotelu przymocowanym do platformy. Urządzenie zjedzie po równi pochyłej. W pewnym momencie platforma nagle stanie. Chociaż symulator odtwarza z pozoru niegroźną sytuację – zderzenie auta jadącego 15 km/godz. z nieruchomą przeszkodą – szarpnięcie, jakie poczuje osoba siedząca w nagle zatrzymanym fotelu, jest naprawdę mocne. W platformie będzie siedział kierowca lub pasażer przyłapany na łamaniu przepisów. Oczywiście zostanie zapięty pasem bezpieczeństwa, żeby nie wyleciał z fotela jak z procy. – Chcemy w ten sposób przekonać ludzi, że prosta czynność może uratować im życie. Osoba poddająca się próbie, odczuje mocne szarpnięcie i przekona się, jak działają pasy – tłumaczy mł. insp. Jacek Zalewski, naczelnik wydziału ruchu drogowego KSP. – Eksperyment nie jest niebezpieczny – prędkość platformy jest mała – ale na tyle nieprzyjemny, żeby ludzie mogli sobie wyobrazić, co się stanie, gdy dojdzie do prawdziwego wypadku. Co się wtedy dzieje? Nieprzypięci pasami ludzie łamią kości, uderzając np. o deskę rozdzielczą lub wylatując przez przednią szybę wprost na jezdnię. Podczas wypadku przy prędkości auta równej 70 km/godz. pasażer o wadze 50 kg, siedzący z tyłu samochodu i nieprzypięty pasami, uderza w osobę siedzącą przed nim z siłą... trzech ton! –Tymczasem policja powołuje się na badania naukowców. Według nich, używanie pasów zmniejsza ryzyko śmierci podczas wypadku aż o 65 proc. Poduszka powietrzna obniża je jedynie o osiem proc., a pas i poduszka działające razem – o 68 proc. – Pomysł z symulatorem wypadków jest bardzo dobry. Myślę, że każdy, kto weźmie udział w akcji, przekona się, jak niebezpieczna jest jazda bez zapiętych pasów – mówi Jan Makarewicz, dyr. Automobilklubu Polska. Koszt policyjnego symulatora to ok. ośmiu tysięcy złotych. Zakup sfinansuje Instytut Transportu Samochodowego. Przyłapani na jeździe bez pasów będą mogli odmówić udziału w eksperymencie. Nie grożą im za to żadne konsekwencje.