Żydowski cmentarz w Lublińcu już nie będzie placem manewrowym dla szkoły jazdy – informuje “Gazeta Wyborcza”. Lubliniecki kirkut przy ul. 11 Listopada powstał w XIX wieku. Od lat 70. ubiegłego stulecia na jego terenie gospodarzy Liga Obrony Kraju. Prowadzi tu... ośrodek szkolenia kierowców. W dawnym domu przedpogrzebowym powstało biuro, obok stanęły wiaty, blaszane garaże. Przyszli kierowcy ćwiczą jazdę po łuku czy parkowanie tam, gdzie kiedyś były mogiły. Zdewastowane nagrobki (macewy) leżą w krzakach. Tylko część wykorzystano do budowy małego mauzoleum w wygrodzonej części cmentarza. O bulwersującej sprawie "Gazeta" pisała wielokrotnie. W połowie lat 90. Paweł Wildstein, ówczesny przewodniczący Związku Gmin Żydowskich w Polsce, apelował o ukaranie odpowiedzialnych za zbezczeszczenie kirkutu. A jednak na cmentarzu nic się nie zmieniło. - Przez tyle lat jakoś nikt nie zgłaszał pretensji - twierdzi Dariusz Całus, kierownik LOK w Lublińcu. Dodaje: - Osobiście uważam, że to my jesteśmy pokrzywdzeni, bo to miasto dało nam kiedyś taką lokalizację. Ale dobrze, że w końcu ktoś to wyjaśni. Podjął się tego burmistrz Lublińca Edward Maniura. - Chcę zakończyć tę wstydliwą sprawę - zapowiada. - Cmentarz będzie rewitalizowany. Już ogłosiliśmy przetarg, rozstrzygnięcie w grudniu. W czwartek spotka się z katowicką dyrekcją Ligi Obrony Kraju, by porozumieć się w sprawie wyprowadzki szkoły jazdy. - W zamian oferuję hektarową działkę z zabudowaniami w innym miejscu - dodaje burmistrz.
Szkolenie kierowców na cmentarzu
7 listopada 2007