(Fot.: PD@N 467-15)
Ekrany akustyczne budziły i nadal budzą wiele wątpliwości. Powiedzmy sobie uzasadnione, już pomijając fakt miejsc ich ustawiania, nadto są brzydkie, brudne i zaczynają rdzewieć. Pamiętacie Państwo zielone słupki w Warszawie? Już ich nie ma - skorodowały i usunięte, choć miały stać latami. Tym bardziej interesująca jest relacja “Gazety pl Bielsko-Biała”. Otóż Paweł Dadok z Górek Wielkich, absolwent Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej w Gliwicach został laureatem prestiżowej Polsko-Niemieckiej Nagrody Integracyjnej BDA-SARP przyznawanej autorom najlepszych prac dyplomowych z obu krajów. Jego praca okazała się najlepszą wśród zgłoszonych kilku tysięcy. Dadok w swojej pracy dyplomowej "Ekran miejsca" zaprojektował dla Gliwic budowlę, której rolą przestaje być tylko i wyłącznie ochrona przed hałasem. Jego ekran - konstrukcja z 445 stalowych słupów - pełni także wiele innych funkcji. W parku Chopina ekran staje się np. przestrzenią rekreacyjną z kawiarnią, biblioteką, galerią, targowiskiem, wodospadem. - W sąsiedztwie Palmiarni zmienia się w zaplecze techniczne z przestrzenią magazynową i zagarnia rozrzucone obecnie blaszane pawilony. W dalszej, spokojnej części parku kryje w sobie budki lęgowe dla ptaków. W miejscu, gdzie droga zbliża się do budynku mieszkalnego, ekran tworzy zamknięte loggie wyciszające hałas od drogi, by w końcu w ostatnim fragmencie przekształcić się w budynek biurowy osadzony w zieleni - opisuje swój pomysł architekt. Od strony drogi powierzchnia ekranu ma zostać wyłożona falującymi na wietrze blaszkami, pobierającymi energię z drgań wywołanych przez jadące tamtędy autobusy i samochody. Mają stworzyć żywą, poruszającą się fasadę. Dla nas - uzasadnione zwycięstwo architekta.