(Fot.: PD@N 349-11)
Przemysłowy Instytut Motoryzacji chciał przypomnieć kierowcom, że wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do tragedii. Przeprowadzono test, którego nie było dotychczas w całej Polsce. Samochód rozpędza się do około 45 km/godz., wjeżdża w tył drugiego samochodu, a ten z siłą rozpędu wjeżdża w rowerzystę (manekina), który przewozi dziewięciomiesięczne dziecko. Efektami testu byli zaskoczeni sami organizatorzy. - W tej konfiguracji, kiedy samochód uderzył w rowerzystę, a potem w mur, ani rowerzysta, ani dziecko, które było przewożone, nie mieliby szans przeżycia - mówi Tadeusz Diupero z PIM.
Rowerzyści w zderzeniu z autem nie mają szans - ostrzegają eksperci. Żeby uzmysłowić rozmiar tragedii zorganizowali specjalny test zderzeniowy. Wyniki okazały się zatrważające. Nasze statystyki, także są najgorsze wśród krajów unijnych. W całej Polsce rocznie ginie cztery razy więcej rowerzystów, niż średnio w całej Unii Europejskiej. Eksperci nie mają wątpliwości, że wypadków jest coraz więcej. Powód? - Brakuje u nas ścieżek rowerowych. Drugi powód, to jest kultura jazdy, zarówno rowerzystów jak i kierowców - przekonuje dr Jarosław Seńko z Politechniki Warszawskiej.