(492-8-9)
Około godziny 2330 na drodze S8 w rejonie gminy Kowiesy (powiat skierniewicki) doszło do karambolu, w którym śmierć poniosły trzy osoby (w tym jedno dziecko), natomiast 25 odniosło rany. Na drodze panowała gęsta mgła utrudniająca widoczność. Jak to mówią kierowcy - jechali z prędkością nawet 10 km/godz. W karambolu uczestniczyło jedenaście samochodów, w tym dwa ciężarowe. Według niepotwierdzonych źródeł kobieta kierująca samochodem osobowym "przestraszyła się mgły" i stanęła na lewym poboczu. Na stojące auto zaczęły najeżdżać inne. Zatrzymany został kierowca ciężarówki, 28-letniego Białorusina (możliwa kara więzienia do lat trzech). Po zbadaniu z zapisów tachografu okazało się, że przy gęstej mgle jechał on 95 km/godz. Kierowcę zatrzymano, o czym informował Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Śledczy podkreślają jednak, że najpoważniejszy w skutkach był ten moment wypadku, gdy na stojące już samochody najechał rozpędzony samochód ciężarowy. Do wyjaśnienia przyczyn wypadku, w mediach mówi się o sztucznej mgle wygenerowanej przez rolników (działanie zamgławiaczy ogrodowych), o zbyt hermetycznych ekranach przy drodze. Okoliczności i przyczyny wypadku wyjaśni śledztwo. Badany jest także aspekt organizacji akcji ratowniczej. Sposób jej przeprowadzenia budzi kontrowersje.