(Fot.: PD@N 442-73)
W Wodzisławiu mechanik Tadeusz Zdrojewski zbudował w garażu symulator zderzeń. Konstruktor postanowił uświadamiać ludziom, jak ważne jest zapinanie pasów bezpieczeństwa. Podczas ostatnich Dni Jastrzębia ustawiały się kolejki, by sprawdzić urządzenie – informuje “Dziennik Zachodni”. Fotel symulatora pochodzi ze starej mazdy, a pas z cinquecento - mówi Tadeusz Zdrojewski, mechanik od 15 lat. Rozpędza się do 13 km/godz. Skorzystanie z urządzenia jest w pełni bezpieczne.
Czy symulatory ukazujące działanie pasów bezpieczeństwa to dobry pomysł?
Odpowiada podinsp. Włodzimierz Mogił z Wydziału Ruchu Drogowego śląskiej policji: Fantastyczny. Każdy kierowca może się przekonać, jakie szarpnięcie towarzyszy uderzeniu przy minimalnej prędkości. I to robi wrażenie.
Nie zapinając pasów ryzykujemy życie?
Tak, swoje i pasażerów. W niedzielę od 6 do 22 ruszamy z akcją, by sprawdzić, czy kierowcy i pasażerowie o tym obowiązku pamiętają. Za brak pasów kierowcy grozi 100 zł mandatu i 2 punkty karne. Za brak pasów u pasażerów, może dostać kolejne 4 punkty.