W ośrodkach szkolenia kierowców coraz mniej kursantów. Po gorących dniach końca roku i równie gorącym styczniu ośrodki obserwują pustkę. Jednak mają nadzieję, iż ten rok nie będzie zły, a już koniec roku to pewnie równie gorący czas. Szczególnie ośrodki egzaminowania już myślą jak przeciwdziałać, aby nie było powtórki z ostatnich tygodni, to było prawdziwe oblężenie. Dyrektorzy ośrodków zatrudniali dodatkowych egzaminatorów, przedłużali czas pracy, otwierali dodatkowe okienka, mimo to kandydaci na kierowców oczekiwali w kolejkach po kilka i więcej godzin. Liczyłem, że chętni rozłożą zainteresowanie egzaminami na cały rok. Stało się inaczej - mówi Aleksander Kowalewicz, dyrektor poznańskiego WORD. Zaznacza jednak, że podobny tłok był w większości ośrodków w kraju. Teraz zapisy na egzaminy przebiegają już spokojnie. Dziennie jest zaledwie ok. 50 osób, które zapisują się na egzamin po raz pierwszy. Dla porównania - na przełomie roku było ich ponad 300 na dzień. - Wystarczyło pół roku paniki i wszyscy, którzy chcieli zdobyć prawo jazdy, zdążyli się pozapisywać na egzaminy - kwituje Zbigniew Ogiński, szef Wielkopolskiego Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców i Instruktorów. - Podobnie jest z kursami. Teraz zgłaszają się głównie 17 - i 18-latkowie, którzy wcześniej nie mogli ze względu na wiek.