W Warszawie grupa zapalonych cyklistów kupiła 20 starych rowerów. Wyczyszczone, naprawione i pomalowane wystawią w kilku miejscach stolicy. “Chcemy, żeby ludzie sobie nimi pojeździli do woli. A jak ktoś je ukradnie? To trudno” - mówi Jacek Fenderson, 24-letni student geografii, który wraz z przyjaciółmi wymyślił akcję. “To wierna kopia pomysłu z Holandii. 30 lat temu w Amsterdamie pojawiły się nagle na ulicach niepilnowane przez nikogo białe rowery. Doczepione do nich karteczki informowały ludzi, że mogą nimi jeździć po mieście. W ten sposób zachęcano do zmiany samochodu na jednoślad. Ludzie pojeździli sobie i odstawili rowery na mieście. Akcja się udała, dziś w Holandii rowerem jeżdżą wszyscy” – mówi pomysłodawca.