Przegląd prasy

Zakaz wjazdu dla autobusów i ciężarówek

22 lipca 2007

Polski autobus nie miał prawa znaleźć się na tym zjeździe - tytułuje dziennik “Libération”. “Le Monde” wybija słowa ministra transportu Jean-Louisa Borloo: “Widziałem 11 znaków zakazu dla autobusów i ciężarówek, w tym jeden gigantyczny, na którym jest napisane, że trasa jest »surowo wzbroniona dla autobusów i ciężarówek «".Także “Le Figaro” nie ma wątpliwości: kierowca złamał przepisy. Bo na pewno nie dostał zezwolenia z prefektury na przejazd tym odcinkiem RN 85. “Le Figaro” przypomina, że nawet niektóre lokalne firmy przewozowe nie otrzymały od prefekta zezwolenia na przejazdy tą trasą. "Autokar nie miał pozwolenia niezbędnego, by poruszać się tą drogą. To było wykroczenie" - poinformował Gilles Prieto, podprefekt departamentu Isere. Według prefektury ten wyjątkowo stromy odcinek drogi nr 85 jest wyłączony dla transportu publicznego, o ile nie mają specjalnego pozwolenia stacji kontroli technicznej. Francuska żandarmeria potwierdza: niebezpiecznym odcinkiem RN 85 już wcześniej nielegalnie przejeżdżały autokary turystyczne.- Na tym odcinku trasy RN 85 przeprowadzamy kontrole. I zdarzało się, że podczas tych kontroli zatrzymywane były autobusy - mówi "Gazecie" komendant Joël Armand, rzecznik prasowy żandarmerii w departamentach Rhone i Isere. Przedstawiciele lokalnych władz po wypadku mówili, że zakaz wjazdu na "Drogę Napoleona" jest łamany notorycznie.