Na głównych skrzyżowaniach Gorzowa Wielkopolskiego policjanci sprawdzali, czy samochody zatrzymują się przed "zielonymi strzałkami" na sygnalizatorach. Kierowcy mogą przejechać skrzyżowanie na czerwonym świetle, jeżeli na pasach nie ma osób pieszych, a na sygnalizatorze pali się "zielona strzałka". Zawsze jednak przed takim skrzyżowaniem muszą się zatrzymać. Akcja policji dowodzi, że nazbyt wielu kierowców zapomina o tym. “Gdy samochód nie zatrzymał się na strzałce, przez radio informowaliśmy radiowóz, który kilkadziesiąt metrów dalej zatrzymywał kierowcę, wlepiał mu mandat w wysokości 100 lub 200 zł oraz sześć punktów karnych” - mówi rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny. Efekt? Co najmniej kilkudziesięciu zatrzymanych kierowców.