Na drogach całego kraju trwała fala powrotów do domów. Główne szlaki komunikacyjne były przejezdne, ale ruch na trasach dojazdowych do miast był utrudniony. Od piątku zginęło 106 osób, w tym 1,5 roczny chłopiec. Meteorolodzy ostrzegali przed silnym wiatrem i nocnymi opadami deszczu ze śniegiem. Jak poinformował wieczorem kom. Marcin Szyndler z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji, ruch na drogach jest płynny choć w niektórych miejscach mogą tworzyć się korki. Ze wstępnych danych KGP wynika, że tylko w środę do godz. 17 doszło do 59 wypadków, w których zginęło 10 osób, a 74 zostały ranne.