Ekspert wyjaśnia

Kierowca musi słyszeć

18 marca 2007

Pytanie: Nasz Czytelnik – czytamy w “Gazecie Lubuskiej” - od lat jeździł za granicę tirami. Zawieszono mu jednak prawo jazdy, bo była żona doniosła, że słabo słyszy. - Czy odzyskam dokument, jeśli się wyleczę? - pyta. - I czy będę musiał ponownie zdawać egzamin?

Odpowiedź: Nowosolanin od lat był zawodowym kierowcą. Mimo że bardzo źle słyszy na jedno ucho. Wykorzystała to jego była żona i doniosła na niego do prokuratury. Stamtąd poszło zawiadomienie do starosty, który zawiesił naszemu Czytelnikowi prawo jazdy. Do czasu badań, które określą jaki ma ubytek słuchu. - Ten kierowca na pewno trafi na badania do nas - mówi Roman Pilecki, lekarz laryngolog z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Zielonej Górze, uprawniony do badań kierowców. - W takich bowiem sytuacjach, gdy prawo jazdy zostaje zawieszone ze względu na stan zdrowia, tylko my mamy prawo wydawać wiążące opinie. Za badania zapłaci nowosolanin - około 100 zł. Co potem? - Sprawdzimy, czy rzeczywiście ten kierowca ma kłopoty ze słuchem. Decyzja będzie zależeć od tego, co badania wykażą. Prawdopodobnie zawiesimy prawo jazdy na jakiś czas. Po to, by mógł podjąć leczenie. I rzeczywiście, nasz Czytelnik chce się leczyć. Po to, by odzyskać możliwość wykonywania zawodu. Po leczeniu będzie musiał ponownie, już własnej inicjatywy, zgłosić się do WOMP-u, na badania (nie do dowolnego lekarza uprawnionego do badań kierowców!). Po to, by lekarz mógł sprawdzić, czy słuch mu się na tyle poprawił, by spełniał wymagane normy. Za te badania kierowca także płaci sam. - Z doświadczenia wiem, że jeśli wada słuchu jest tak duża, że konieczne jest wszczepienie implantu, szanse na odzyskanie prawa jazdy są marne - mówi Pilecki. Jeśli okaże się, że słuch wrócił mu do normy, odzyska dokument. Pod warunkiem, że nie był zawieszony na dłużej, niż rok. Jeśli ponad rok, niestety będzie musiał zdawać egzamin ponownie. - Zarówno teoretyczny jak i praktyczny, kursu nauki jazdy nie musi robić - wyjaśnia Elżbieta Borowska, kierownik obsługi egzaminów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Zielonej Górze. - Na egzamin skieruje wydział komunikacji. Jeśli nasz Czytelnik zda za pierwszym razem, prawo jazdy zostanie mu odwieszone. Jeśli obleje, WORD odeśle dokumenty w jego sprawie do starosty, który wyda decyzję o cofnięciu (a nie zawieszeniu) uprawnień, które posiadał jako kierowca. - Będzie musiał ponownie przystąpić do egzaminu - informuje Borowska. - I powtarzać je, aż zda. Oczywiście za każdy egzamin zapłaci z własnej kieszeni.