Wypalenie zawodowe. Na przełomie wieków XIX i XX świat zachłysnął się możliwościami motoryzacji. Pierwsza dekada XX wieku to okres lawinowo wzrastającej produkcji samochodów. W tym czasie zaczyna pojawiać się międzynarodowa zmotoryzowana turystyka drogowa. Każdy kraj posiadający samochody, miał już sformułowane jakieś przepisy porządkowe. Przy wjeździe do innego kraju sprawa poruszania się po drogach zaczynała się komplikować, ponieważ na terytorium poszczególnych państw obowiązywały inne przepisy. W tej sytuacji postanowiono podstawowe przepisy ujednolicić i stworzyć ogólno obowiązujące przepisy międzynarodowe.
W październiku 1909 roku w Paryżu odbył się pierwszy Międzynarodowy Kongres Drogowy, na którym uzgodniono pierwsze międzynarodowe przepisy porządkowe. Konwencja, jaka powstała w efekcie tego zjazdu, została podpisana przez prawie wszystkie państwa europejskie (w różnych terminach). Tam po raz pierwszy określono, że na prowadzenie pojazdu potrzeba mieć pozwolenie wydane przez władzę lub upoważnione Towarzystwo, wydane po należytym stwierdzeniu zdolności kierowania i obsługi samochodu”. Powyższy zapis stanowił zalążek potrzeby egzaminowania i stworzenie rzeszy egzaminatorów osób ubiegających się o uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Pierwszym aktem prawnym w Polsce normującym porządek na drogach była ustawa z 1921 roku, jednakże dopiero w grudniu 2002 roku (a więc po prawie 80 latach) ujęto w ramach prawnych zawód egzaminatora.
Zawód egzaminatora kandydatów na kierowców i kierowców wg klasyfikacji zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy oraz zakresu jej stosowania usytuowany jest w zawodach grupy 2 – specjaliści, podgrupy 23 – specjaliści szkolnictwa, 235 – pozostali specjaliści szkolnictwa i wychowawcy, 2353 – egzaminatorzy, 235301 – grupa elementarna – egzaminatorzy osób ubiegających się do kierowania pojazdem. Z zapisu ustawowego wynika, że grupa 2 obejmuje zawody wymagające posiadania wysokiego poziomu wiedzy zawodowej, umiejętności oraz doświadczenia w zakresie nauk technicznych, przyrodniczych, społecznych, humanistycznych i pokrewnych. Ich głównymi zadaniami są: wdrażanie do praktyki koncepcji i teorii naukowych, powiększanie dotychczasowego stanu wiedzy poprzez badania i twórczość oraz systematyczne nauczanie w tym zakresie.
Zawód egzaminatora należy niewątpliwie do tych zawodów, w których właściwy kontakt z innymi osobami, proces zaangażowania i wymiany emocjonalnej odgrywają istotną rolę. Od egzaminatora oczekuje się nie tylko bezstronnej oceny czyjejś wiedzy i umiejętności, ale także stwarzania odpowiednich warunków do prezentacji swoich umiejętności przez kandydata na kierowcę. Charakter pracy egzaminatora, jego zaangażowanie, umiejętności interpersonalne i codzienna troska tak o kandydatów, jak i szeroko rozumiane bezpieczeństwo (zarówno swoje, jak i innych) stanowią duże obciążenie psychiczne.
Egzaminator swoim zachowaniem nieustannie oscyluje pomiędzy bliskością i serdecznością w stosunku do osób składających egzamin a dystansem, bez którego dobre wypełnienie roli egzaminatora nie jest możliwe. Uwzględniając dostępne badania nad stresem pracy w grupie nauczycieli (badania egzaminatorów w tym zakresie nie były prowadzone) można stwierdzić, że zawód egzaminatora – specjalisty szkolnictwa jest zawodem, w którym działa przewlekły stres, występują specyficzne uciążliwości oraz indywidualnie rozpatrywane wydarzenia stresowe. Należy wziąć pod uwagę fakt, że w stosunku do egzaminatorów istnieją z jednej strony bardzo duże oczekiwania społeczne, a z drugiej zaś oczekiwania pracodawców, które naruszają z trudem zdobytą równowagę pomiędzy indywidualnymi celami zawodowymi egzaminatorów a celami instytucji, jakimi są WORDy.
Całość tych zagadnień może powodować powstanie syndromu wypalenia zawodowego. Celem niniejszego pracowania jest próba odpowiedzi na dwa istotne pytania:
Czy problem wypalenia zawodowego dotyczy egzaminatorów? Czy i jak należy przeciwdziałać powstawaniu niekorzystnych zjawisk szkodliwych dla zdrowia egzaminatora oraz powodujących zmniejszenie jego efektywności?
Poszukiwanie odpowiedzi na tak postawione pytania mają związek z wnikliwą obserwacją mechanizmów rządzących sposobami wykonywania tego zawodu a zachowaniami poszczególnych egzaminatorów.
W literaturze psychologicznej zjawisko wypalenia zawodowego jest szeroko opisywane jako końcowe stadium wyczerpania jednostki spowodowane nadmiernymi wymaganiami otoczenia dotyczącymi jej zasobów energetycznych. Wypalenie zawodowe to swoisty syndrom objawów o charakterze fizycznym (zmęczenie, bóle, podatność na zachorowania), behawioralnym (łatwość wpadania w złość, duża zmienność zachowania) i psychicznym (zniechęcenie, złość, znudzenie). Pojawia się ono, gdy długotrwałe przeciążenie psychiczne w pracy staje się dla pracownika trudnością nie do przezwyciężenia. Na syndrom ten składają się trzy podstawowe wymiary:
Wyczerpanie emocjonalne - zniechęcenie, poczucie, że nie można innym nic z siebie dać, Depersonalizacja – traktowanie innych ludzi w sposób przedmiotowy, Brak satysfakcji i osiągnięć w pracy – utrata wiary we własne siły, swoje możliwości, połączona z obniżającą się skutecznością pomimo zwiększonego czasu pracy lub wysiłku, uchylanie się od obowiązków.
Syndrom wypalenia zawodowego pojawia się głównie w tych zawodach, których wspólną cechą jest ciągły kontakt z ludźmi. Dotyczy to więc egzaminatorów, jak i m.in. lekarzy, pielęgniarek, psychologów i nauczycieli. Praca w tych zawodach wymaga dużego zaangażowania i poświęcenia, co często nie jest w pełni zrekompensowane prestiżem zawodowym i wysokością wynagrodzenia.
Charakterystyka przyczyn i objawów
Przyczyny wypalenia zawodowego mogą leżeć zarówno po stronie warunków pracy, definiowane czasami jako czynniki zewnętrzne, np.:
- nieodpowiedni styl zarządzania instytucją,
- niewłaściwe relacje interdyscyplinarne w pracy,
- niewystarczające zarobki,
- duże tempo pracy,
- wysoki poziom wymagań,
- konieczność ponoszenia dużej odpowiedzialności osobistej,
- wysoki stopień psychicznego zaangażowania koniecznego do wykonywania zawodu,
Jak i po stronie cech osobowych pracownika definiowane jako czynniki wewnętrzne:
- cechy osobowości,
- strategie radzenia sobie ze stresem,
- system wartości,
- styl komunikowania się,
- umiejscowienie poczucia kontroli, itp.
Czynniki zewnętrzne leżą zazwyczaj poza możliwością wpływu poszczególnych pracowników – egzaminatorów, choć niewątpliwie tworzą atmosferę przygnębienia, braku dalszej motywacji w wypełnianiu roli zawodowej. Niedowartościowanie profesji w aspekcie warunków pracy musi być zatem racjonalizowane przez inne wartości, które powinien odnaleźć egzaminator pragnący poczucia satysfakcji zawodowej. Są to zazwyczaj inne podjęte kroki zmierzające do rozwoju osobistego, np.: kursy, studia podyplomowe, rzeczoznawstwo samochodowe, funkcje biegłych sądowych, ekspertów, doradców, itp.
Pozostałe przyczyny stresu są czynnikami, na które jak się wydaje, poszczególni egzaminatorzy mogą mieć wpływ osobisty, czyli mogą je zmienić pod warunkiem uruchomienia zmian w swoim sposobie myślenia, spostrzegania, zaktywizowania umiejętności interdyscyplinarnych, strategii zaradczych oraz strategii działania.
Sposoby przeciwdziałania
Zadaniem egzaminatora, obok egzekwowania wiedzy i umiejętności, jest realizowanie zadań wychowawczo-opiekuńczych, dostarczanie wzorców osobowościowych, a niekiedy nawet pełnienie funkcji terapeutycznej, np. w wypadku niepowodzenia na egzaminie. Realizowanie tych ważnych zadań w stanie wypalenia zawodowego może być znacznie utrudnione i mniej efektywne lub wręcz niemożliwe. Oczywista jest więc potrzeba jak najlepszego rozeznania przyczyn i uwarunkowań zespołu wypalenia zawodowego w celu podjęcia działań zabezpieczających egzaminatorów przed negatywnymi jego skutkami.
Zarówno analiza przyczyn stresu doświadczanego przez nauczycieli (w tym i egzaminatorów) jak i objawów wypalenia zawodowego wykazała, że bardzo wielu z nich ma możliwości dokonania zmiany poprzez zwiększanie własnych umiejętności radzenia sobie ze stresem. Toteż skuteczna pomoc psychologiczna może iść w trzech niewykluczających się kierunkach:
Przerwanie sytuacji stresowej celem odpoczynku i nabrania nowych sił do radzenia sobie ze stresem, np. urlop, wypoczynek fizyczny. Ta interwencja ma niestety jedynie charakter doraźny, gdyż poprawa następuje wskutek oddzielenia od źródła stresu a nie realnych zmian w poczuciu wpływu na zmianę sytuacji stresowej. W tym przypadku objawy wypalenia mogą powrócić z chwilą ponownego podjęcia pracy, Zorganizowanie grupy wsparcia dla egzaminatorów na terenie danego WORDu, czy też środowiska lokalnego celem zlikwidowania poczucia osamotnienia w rozwiązywaniu spraw zawodowych. Taka swoista samoobrona – sama dla siebie z okresową pomocą z zewnątrz, Psychoterapia indywidualna lub grupowa celem wglądu w dotychczasowe nieskuteczne strategie oraz wypracowania bardziej adekwatnych strategii zaradczych. Psychoterapia mogłaby być realizowana corocznie w ramach cyklicznego szkolenia egzaminatorów. W trakcie poszczególnych etapów procesu psychoterapii zostają wtedy uruchomione pewne czynniki leczące, np.: odreagowanie emocji (zmniejszenie napięcia), osiągnięcie wglądu w mechanizmy tworzenia się negatywnych doświadczeń, poszukiwanie alternatywnych wzorów reagowania, myślenie o sobie i o otoczeniu (uczenie się nowych umiejętności, jak np. negocjacji, pozytywnego myślenia), utrwalanie i rozszerzanie zmian, czyli analiza strategii radzenia sobie z przewidywanymi w przyszłości trudnościami.
W świetle powyższych rozważań rodzi się potrzeba stworzenia modelu środowiskowych uwarunkowań rozwoju (działań) egzaminatora. Egzaminator w tym modelu występuje jako osoba, która mogłaby osiągnąć zadowolenie poprzez swój rozwój edukacyjno-wychowawczy. Kierunek tego rozwoju pozwoliłby na zahamowanie procesu szeroko rozumianego „uwsteczniania się”, a nawet mógłby zainicjować proces ustawicznej edukacji. Edukacji przez całe życie. Na rozwój egzaminatora, według mnie może mieć (i pewnie ma) wpływ:
Dyrektor ośrodka egzaminowania – poprzez odpowiednie motywowanie materialne pracownika a także poprzez udzielanie mu pomocy psychologicznej i pedagogicznej na zasadzie wzmacniania egzaminatora w jego działaniach, pragnieniach, dążeniach, Marszałek Województwa działający z ramienia Ministra Infrastruktury – który według stanu istniejącego mógłby wskazywać kierunki przemian w działalności WORDów, a tym samym i egzaminatorów, Stowarzyszenie Egzaminatorów, które mogłoby inicjować i szeroko propagować ideę permanentnej edukacji do stopnia mistrza w zawodzie. Ponadto mogłoby inicjować szkolenia i wskazywać elementy wymagające dokształcania i doskonalenia egzaminatorów lub grup egzaminatorów. Poszczególni egzaminatorzy, którzy mogliby indywidualnie bądź grupowo wytyczać sobie kierunki rozwoju i realizować w sposób naturalny większą wiedzę i umiejętności w szeroko rozumianych strukturach ruchu drogowego.
Bardzo istotna jest przy tym potrzeba identyfikacji egzaminatora z zawodem. Najbardziej pożądana wydaje się identyfikacja właściwa… a nie pełna, częściowa, formalna czy też pozorna. Właściwa, a więc taka, w której stan utożsamiania się z zawodem i pracą zawodową występuje tylko w wymiarach racjonalnych, pozwalających dostrzegać również inne wartości oraz realizować inne powinności człowieka dorosłego (rodzinne i społeczne a nie tylko zawodowe). Czyż to nie Jan Paweł II napisał w swojej Encyklice o pracy, że Człowiek nie żyje po to żeby pracować a pracuje żeby żyć”? Reasumując, za podstawę wszystkich rozważań przyjęto, że występuje konieczność stwarzania egzaminatorowi szans rozwoju, dochodzenia do profesjonalizmu w zawodzie po to, aby stawał się pracownikiem powszechnie cenionym. Istotnym elementem procesu radzenia sobie z wypaleniem zawodowym jest wczesne postrzeganie tego problemu, który niezauważalnie degraduje zachowania egzaminatorów i burzy wartości, które powinny im przyświecać. To właśnie powoduje wzrost wewnętrznych napięć, erozję własnych, poprawnych zachowań powodując, że egzaminator funkcjonuje w układzie wewnętrznego konfliktu sam ze sobą. Model, o którym mowa mógłby wyglądać następująco:
*Opracowanie własne
Zmęczenie materiału, czyli choroby zawodowe. I nastał nowy 2025 rok. To już prawie 31 lat, jak egzaminuję. Wtedy, gdy zaczynałem, mój mentor, a później kolega, założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia Egzaminatorów Władysław Drozd z Zielonej Góry zasugerował, że będąc najmłodszym egzaminatorem w województwie (wtedy zielonogórskim) będę swoistym poligonem doświadczalnym na temat chorób zawodowych, które egzaminator „zbiera przez całe zawodowe życie”. Śmialiśmy się wtedy z tego, ale teraz nie jest mi do śmiechu. Nie oznacza to też, że chcę czy też czuję potrzebę dzielenia się informacjami co przez te wszystkie lata „mi się nazbierało” i co było tego przyczyną. Ktoś, kiedyś mi powiedział, ze życie ludzkie są jak wrota od stodoły. Otwierają się i zamykają – wnosimy coś i wynosimy… ale kiedyś te wrota mogą się nie zamknąć…
Być może należałoby teraz wspomnieć o wielu osobach, które znałem i o których pamiętam… chociaż w niebie jest już wystarczająco liczna grupa egzaminatorów. Każdy ma swój czas. Zanim jednak ten czas nastąpi, pochylić się należy nad zagadnieniem czy czas ten nie jest czasem zbyt przedwczesnym przez to, że czegoś nie widzimy, nie dostrzegamy, nie doceniamy.
Czymże jest więc choroba zawodowa? Za chorobę zawodową uważa się chorobę wymienioną w wykazie chorób zawodowych, o ile można stwierdzić bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem, że została ona spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy lub wywołał ją sposób wykonywania pracy, zwanych „narażeniem zawodowym” (art. 2351 Kodeksu pracy). Czy dotyka ona egzaminatorów? Bezsprzecznie tak, chociaż nikt jej w stosunku do tej grupy zawodowej nie opisał. Wydaje się, że najbliższymi, które zostały opisane są choroby zawodowe, które dotyczą kierowców. Są to: choroby układu krążenia, nadciśnienie tętnicze, zwyrodnieniowe zmiany kręgosłupa, przewlekłe choroby układu ruchu powodowane stałą wymuszoną pozycją i drganiami.
Niektóre z chorób sprawiają, że egzaminator może dalej pracować w zawodzie. Inne natomiast mogą z tego zawodu wykluczać. Z pracy jako egzaminatora zdecydowanie eliminuje wszelkiego rodzaju choroby układu nerwowego, takie jak padaczka czy narkolepsja. Egzaminator nie może mieć znaczącej wady wzroku. Podwyższone ryzyko zawału , postępujące nadciśnienie tętnicze, ograniczenia ruchowe czy zaawansowana zakrzepica również eliminuje z pracy. Wyłączenie z działania ma miejsce również w przypadku zachorowania na nerwicę lub depresję. Pamiętać przy tym należy, że z tych chorób można się wyleczyć i wrócić do pracy.
Choroby zawodowe w pracy egzaminatora nie wynikają z niczego. Wiążą się z wieloma kwestiami, m.in. brakiem aktywności fizycznej, nadmiarem stresu i brakiem efektywnego wypoczynku, przeciążeniem organizmu i często pracą ponad swoje możliwości biorąc pod uwagę fakt, że jako jedyna grupa, to właśnie egzaminatorzy są permanentnie monitorowani i mogą być z efektywności swojej pracy nieustannie rozliczani.
Oczywiście profilaktyka ma tutaj ogromne znaczenie. Ogólna poprawa stanu zdrowia człowieka wynika ze zmiany trybu życia. Przede wszystkim należy rozpocząć od większej aktywności fizycznej i od właściwej diety. Należy pamiętać także o efektywnym wypoczynku, postawić na profilaktykę i badania,
Należy pamiętać, że w Polsce istnieją regulacje prawne, które określają definicję choroby zawodowej. Pracownicy z chorobą zawodową mają prawo do zasiłku, renty z tytułu niezdolności do pracy, jednorazowego odszkodowania oraz rehabilitacji zawodowej i społecznej.
Podsumowanie. Choroby zawodowe to schorzenia wynikające bezpośrednio z warunków pracy lub charakteru wykonywanego zawodu. Zawód egzaminatora jest zawodem specyficznym i jest dość młodym (po raz pierwsze ustalonym w Dz.U. Nr 222 z 2002 roku, poz. 1868) i wymaga wielu badań i opracowań ażeby go w pełni opisać.
Bohaterowie mogą i często są już zmęczeni. Wynika to z różnych przyczyn. Niewątpliwie najważniejszą z nich jest zmęczenie materiału.
Znam wielu wspaniałych ludzi: Tomka Dziuganowskiego z Kielc – Przewodniczącego Rady Głównej Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów (RD KSE), Justynę Siłkowską – Wiceprezes (RD KSE) z Suwałk, Roberta Dorosza – Wiceprezesa RG KSE z Tarnowa. Znam też wielu równie wielkich z wielu zakątków Polski, którzy są pełni siły, wiary i nadziei, że mogą, chcą i potrafią coś zmienić. Niech więc ten artykuł będzie inspiracją dla tych, którzy czują niedostatek w opisywanej egzaminatorskiej rzeczywistości.
Muszę przyznać, że zawsze z dużym zaciekawieniem oczekuję na nowości porządkujące stan rzeczywisty. Jakość dokonywanych zmian leży mi zawsze na sercu i jest mi bardzo bliska. Refleksje, które zostały zaprezentowane w niniejszym artykule wskazują na potrzebę gruntownej analizy tego problemu i niewątpliwie potrzeby podjęcia stosowanych badań. Przybliżenie podejmowanej tematyki syndromu wypalenia zawodowego wśród egzaminatorów i chorób zawodowych ma swoje uzasadnienie praktyczne, pozwala bowiem na zrozumienie wielu, czasami zdawałoby się irracjonalnych zachowań. Poszczególni egzaminatorzy mogliby bardziej wnikliwie zrozumieć specyfikę zawodu, a tym samym mechanizmy psychiczne nimi rządzące. Pozwoliłoby to na uniknięcie wielu niekorzystnych sytuacji i zjawisk występujących w czasie egzaminowania, w pracy poza egzaminowaniem, a także w czasie podejmowania wyzwań w życiu prywatnym. Wszystko oczywiście dla dobra nas wszystkich, bowiem nie ma nic ważniejszego nad bezpieczeństwo, a bezpieczeństwo ruchu drogowego w szczególności. Któż bowiem w tym ruchu nie uczestniczy? Wszyscy.
Roman Uździcki