(Fot.: PD@N 420-1jm)
Pytanie: Czy mieszkańcy tego osiedla mogą parkować na drodze pożarowej?
Zbigniew Drexler(Fot.: PD@N 413-20 jm)
Odpowiedź:Parkowanie samochodów czy to na drogach w strefach zamieszkania, czy na drogach w tzw. strefach ruchu lub na drogach wewnętrznych istotnie jest prawdziwym problemem nie tylko straży pożarnej, ale również wielkich gabarytowo pojazdów oczyszczania miasta, a nawet samych mieszkańców. Pomijając nieprawidłowe, często niezrozumiałe oznakowanie, potwierdzone choćby na załączonym zdjęciu, należy mieć świadomość tego, ze w tzw. kodeksie drogowym nie ma pojęcia “drogi pożarowej”. Tak więc uczestnicy ruchu nie znajdą w obowiązującym ich prawie ani wzoru znaku “droga pożarowa”, ani - co za tym idzie - sposobu zachowania się na drodze w razie umieszczenia na niej tych znaków.
Regulacje dotyczące dróg pożarowych i stosowanych na nich znakach są zawarte w przepisach wywodzących się z zagadnień przeciwpożarowych: ustawy z 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej, rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 24 lipca 2009 r. w sprawie przeciwpożarowego zaopatrzenia w wodę oraz dróg pożarowych oraz Polskich Norm określających odpowiednie znaki. Znaki te, trzech rodzajów (o czym mowa niżej), nie określają sposobu zachowania się kierujących pojazdami. Można się tego domyślać z nazwy znaku, a jego egzekwowanie (nawet gdyby był on formalnie obowiązujący kierujących) jest w związku z tym niemożliwe.
Pierwszy ze znaków, powszechnie stosowany na drogach wymienionych na wstępie, przedstawia symbol drewnianej skrzyni na znaku zakazu (skośnie przekreślonym, jak znak B-23 “zakaz zawracania”; pod nim znajduje się napis “droga pożarowa”. Jest to również nazwa znaku.
Drugi znak o nazwie “nie zastawiać” ma taką samą tarczę, jak wyżej opisany, lecz bez tabliczki objaśniającej.
Trzeci znak przedstawia prostokątną tarczę z szerokim czerwonym obrzeżem i napisem “droga pożarowa - nie zastawiać”.
Znaki takie jedynie mącą w głowach kierujących, jeżeli mają być dla nich przeznaczone. A przecież w zamyśle tych co je ustawiają tak właśnie ma być. Czy “zastawianie” jest odmianą postoju (parkowania)?
W konkretnym zaś przypadku, pokazanym na zdjęciu, uregulowanie kwestii postoju na drodze w strefie zamieszkania, oznaczonej znakiem D-40, jest bardzo proste i nie trzeba ustalać tu drogi pożarowej. W strefie tej należy starannie wyznaczyć miejsca postoju i egzekwować przepis ustawy zabraniający postoju w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu (art. 49 ust. 2 pkt 4).
W tym miejscu warto przypomnieć podmiotom zarządzającym “drogami wewnętrznymi, w tym w strefie ruchu i strefie zamieszkania” o:
- przepisie art. 10 ust. 10a ustawy stanowiącym, że podmioty te “ustalając organizację ruchu na tych drogach stosują znaki i sygnały drogowe oraz zasady ich umieszczania wynikające z ustawy i jej przepisów wykonawczych” oraz
- przepisie § 13 powołanego wyżej rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 2009 r., który - nie wdając się w szczegóły - ustala minimalną szerokość drogi pożarowej na 4,5 m, a w przypadkach wyjątkowych na 3,5 m.
W osiedlu, w którym mieszkam umieszczono dziesiątki znaków “droga pożarowa” niemających przecież żadnej mocy obowiązującej, przy czym zachowanie na nich wymaganej szerokości prawie nie występuje.
Pozostaje więc czekać na wydanie rzeczowych i zrozumiałych przepisów w omówionej tu sprawie. Byłbym bardzo rad, gdyby ktoś kompetentny wyjaśnił tę kwestię zarówno od strony formalnej, jak i praktycznej.
Odpowiedzi udzielił: Zbigniew Drexler, autor książek popularyzujących przepisy o ruchu drogowym oraz ich objaśnianie