Ekspert wyjaśnia

Rejestracja pojazdu mimo braku meldunku

27 lipca 2008

Pytanie: Kielecki wydział komunikacji nie chce zarejestrować samochodu, bo nie jestem zameldowana w Kielcach. Gdzie indziej można to zrobić - alarmuje czytelniczka i powołuje się na opinię rzecznika praw obywatelskich. "Od kilku dni bezskutecznie próbuję zarejestrować samochód w kieleckim wydziale komunikacji UM. Problemem jest brak zameldowania, który zdaniem urzędników jest wystarczającą przesłanką do tego, by uniemożliwić mi korzystanie z mojej własności. Nie pomogły interwencje u naczelnika wydziału spraw obywatelskich - odmówiono mi przyjęcia wniosku, przy czym żaden z urzędników nie był w stanie powołać się na konkretne przepisy, które zabraniałyby mi korzystania z mojego samochodu z powodu braku meldunku. Tymczasem prawo o ruchu drogowym wyraźnie mówi o konieczności podania we wniosku adresu zamieszkania, nie zaś zameldowania" - pisze w e-mailu do redakcji pani Wiesława. Zaznacza przy tym, że opinię na ten temat wydał rzecznik praw obywatelskich. Na stronie internetowej RPO można przeczytać, że "brak jest podstaw do odmowy zarejestrowania samochodu w miejscu, gdzie interesant zamieszkuje z zamiarem stałego pobytu pomimo braku stałego zameldowania".
Odpowiedź: Czytelnicza dodaje, że dzwoniła w tej sprawie do urzędu Warszawa-Śródmieście. "Powiedziano mi tam, że nie widzą żadnych przeszkód, by zarejestrować pojazd mimo braku meldunku, oczywiście pod warunkiem, że mieszkam w centrum stolicy. Jeśli jednak zamieszkuję w Kielcach, analogicznie powinnam dokonać rejestracji w swoim miejscu zamieszkania" - stwierdza. Urzędnicy z kieleckiego ratusza potwierdzają, że nie zarejestrują samochodu, którego właściciel nie jest zameldowany w Kielcach. - Działamy zgodnie z przepisami. Rzeczywiście jest konieczny adres zamieszkania, ale to fakt zameldowania jest jego potwierdzeniem. Ta kobieta powinna być zameldowana chociaż czasowo. Oświadczenie, że mieszka w Kielcach, wystarczyłoby przy wydaniu prawa jazdy. Ale przecież rejestracja jest np. bardzo ważną informacją dla policji - podkreśla Tadeusz Kot, zastępca dyrektora w wydziale spraw obywatelskich. Na zarejestrowanie samochodu nie zgodziłby się również Bogumił Nowak, naczelnik wydziału komunikacji i transportu w kieleckim starostwie. - Przepisy są jednoznaczne i tak jest w innych urzędach. Nie tak dawno mąż jednej z pracownic starostwa miał ten sam problem i ostatecznie musiał zarejestrować samochód w miejscu zameldowania - podkreśla Nowak. Trochę inaczej wygląda sprawa w wydziale komunikacji rzeszowskiego urzędu miasta. - Osoba niezameldowana powinna się najpierw udać do wydziału spraw obywatelskich, żeby uzyskać poświadczenie, że przebywa w mieście, np. na podstawie dokumentów o zatrudnieniu. Jeżeli ten okres trwa ponad rok, może dojść do rejestracji. Ale to wyjątkowe przypadki, bo przecież informacja o rejestracji samochodu jest szczególnie istotna np. dla policji - podkreśla Krzysztof Wadiak, dyrektor wydziału w rzeszowskim ratuszu.