(Fot.: PD@N 437-19)
Pytanie: W dniu 31 lipca 2012 przystąpiłem do egzaminy na prawo jazdy kategorii B. Egzamin rozpoczął się od sprawdzenia moich danych osobowych na liście. Po pozytywnej weryfikacji danych dostałem do wylosowania 2 zadania. Wylosowałem wskazanie światła cofania oraz wskazanie w którym, miejscu sprawdza się poziom oleju w silniku. Opowiedziałem egzaminatorowi w jaki sposób sprawdza się poziom oleju w silniku po czym wskazałem tylne światło cofania. Egzaminator poinformował mnie o poprawnym wskazaniu przeze mnie wylosowanych elementów. Egzaminator przestawił mi auto z miejsca w którym przeprowadzał egzamin z zakresu obsługi pojazdu w miejsce zatrzymania na początku rękawa (łuku). Zapytał mnie czy warunki przeprowadzania egzaminu są mi znane. Odpowiedziałem, że tak. Nakazał mi zająć miejsce za kierownicą, przygotować się do jazdy oraz kiedy będę już przygotowany rozpocząć zadanie jakim jest jazda po rękawie w przód i w tył. Po przejechaniu 1 raz zatrzymałem się w miejscu, w którym rozpocząłem zadanie. Podszedł do mnie egzaminator i poinformował mnie, iż używałem hamulca a na hamulcu się nie jeździ więc muszę wykonać zadanie jeszcze raz. Po poinformowaniu mnie przez egzaminatora o błędzie wykonałem zadanie jeszcze raz. Znów zatrzymałem sie w miejscu, w którym rozpocząłem swój manewr. Egzaminator podszedł po pojazdu zajął swoje miejsce i poinformował mnie, iż egzamin zostaje przerwany a wynik egzaminu jest negatywny. Poinformował mnie również, iż druga próba wykonania jazdy po rękawie była bez zarzutu lecz egzamin jest przerwany.
Przez chwile zastanawiałem się dlaczego uzyskałem wynik negatywny. Zacząłem pytać czy to przez to, że może najechałem gdzieś na linie?, może potrąciłem pachołek?, może nie zmieściłem się w miejscu wyznaczonym? Egzaminator odpowiedział mi że nic takiego nie miało miejsca lecz po prostu nie zapiąłem pasów bezpieczeństwa i niestety jest zmuszony przerwać egzamin.
Rozumiem jaki błąd popełniłem, otrzymałem arkusz przebiegu egzaminu praktycznego. Lecz wydaje mi się, że podczas tego, krótkiego egzaminu doszło do kilku naruszeń prawa. Po przyjściu do domu obejrzałem jeszcze raz arkusz i ku mojemu zdumieniu punkt 1 jakim jest "Przygotowanie do jazdy" mam zaliczone pozytywnie, natomiast punkt drugi: "Ruszanie z miejsca oraz jazda pasem ruchu do przodu i do tyłu "mam niezaliczony dwukrotnie, poniżej w rubryce UWAGI znajduje się adnotacja: "Egzamin przerwany z powodu nie zaliczenia zadania Nr2". Wydaje mi się że podczas egzaminu egzaminator powinien mnie zapytać o to czy jestem przygotowany do jazdy a tego nie uczynił.
Dlatego zwracam się do redakcji z prośbą o opinie w tej sprawie czy egzaminator faktycznie zawinił i czy w Państwa opinii istnieje uzasadnienie do odwoływania się od wyniku egzaminu?
W załączniku przesyłam arkusz egzaminu, który otrzymałem po egzaminie. Z poważaniem. Kandydat na kierowcę
Odpowiedź:Witam, zakładam, że opisane przez Czytelnika zdarzenie miało taki przebieg jak w liście powyżej. Brak mi jest wiadomości i wiedzy czy pasy bezpieczeństwa zdający miał zapięte przy pierwszej próbie? Prawdopodobnie nie (bo po co miałby je odpinać przed drugą próbą) i egzaminator tego faktu nie zauważył, skupiając się na braku zwolnienia hamulca awaryjnego - zadanie nr 2 pkt3 a tabela nr 4 załącznik nr 5 "Instrukcja przeprowadzania egzaminów państwowych na prawo jazdy lub pozwolenie" do Rozporządzenia z dnia 27.10.2005 roku w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów. Brak zwolnienia hamulca awaryjnego było podstawą do nie zaliczenia próby.
Jak zaznaczyłem egzaminator prawdopodobnie nie zauważył niezapiętych pasów, gdyż w takim wypadku winien przerwać egzamin zaraz po ruszeniu z miejsca lub nie dopuścić w ogóle do ruszenia, pytając "Czy na pewno zdający jest poprawnie przygotowany do jazdy?" potwierdzenie przez zdającego, że "TAK" oznaczać może błąd czyli nie zaliczenie pierwszego zadania - zadanie nr 1 pkt 2 tabela nr 4 wyżej wymienionego załącznika nr 5. Egzaminator stwierdzając przy drugiej próbie znalazł się w trudnej sytuacji, wskutek????? dopuszczenia zdającego do wykonywania drugiego zadania przy nie wykonaniu zadania nr 1. Teoretycznie powinien pozwolić jeszcze raz powtórzyć zadanie nr 2, lecz mogło by to sugerować np. obserwatorowi zewnętrznemu - 3 próbę, która jest niedopuszczalna. Tym samym mógłby się narazić na zarzut nierzetelnego wykonywania obowiązków.
Opisana sytuacja jest nietypowa i jej rozwiązanie zależy od doświadczenia egzaminatora. Na pewno nie zgodnym z prawda (opisem) jest fakt odnotowania w karcie przebiegu egzaminu 2 błędów w zadaniu nr 2. Może to być podstawa do wnioskowanie o zapoznanie się z dokumentacją egzaminu (filmem). Leczy czy on potwierdzi popełnienie tylko po jednym błędzie w każdym zadaniu.
Decyzja o unieważnieniu egzaminu jest sprawa bardzo poważną i błąd formalny w postaci nieprawidłowego wpisu nie zawsze będzie podstawą do takiej decyzji. Wszyscy jesteśmy omylni - sam Zadający - Czytelnik wie najlepiej czy z jego strony na egzaminie było wszystko w porządku czy tylko szuka błędu po stronie egzaminatora, aby mieć rację. Egzamin jest sprawdzianem również dojrzałości pozwalającej sobie uświadomić własna niedoskonałość. Pozdrawiam Marek Górny
Odpowiedzi udzielił: Marek Górny, specjalista ds szkolenia
SPECJALISTYCZNY OŚRODEK SZKOLENIA
akredytowana jednostka szkoląca pod patronatem ITS
biuro: ul. Dekerta 12 30-703 Kraków
czynne: poniedziałek-piątek w godz. 10.00-18.00 tel.: 012 296-00-26 faks: 012 296-08-86
www.spec.krakow.pl E-mail: speckrakow@op.pl