Ekspert wyjaśnia

Elektroniczny system poboru opłat drogowych - jaki ma być

5 września 2010

Pytanie: Czy jedyną obecnie sensowną rzeczą jest dokonanie wyboru właściwego ogólnokrajowego systemu poboru opłat i jak najszybsze rozpoczęcie jego wdrożenia?

Odpowiedź: W ostatnich dniach ukazało się wiele artykułów prasowych na temat elektronicznego systemu poboru opłat drogowych. Jednak zamiast artykułów wyjaśniających znaczenie systemu poboru opłat dla kraju i dla transportu drogowego, prasa koncentruje się tylko na finansowych aspektach ofert, nie wspominając o najważniejszym – jak taki system ma działać i dlaczego należy go wdrożyć.

Polska planuje wdrożenie ogólnokrajowego systemu poboru opłat drogowych od wielu lat. Zarządzenie wykonawcze do ustawy o drogach publicznych, wprowadzające elektroniczny system poboru opłat od dnia 1 lipca 2011 roku zostało zatwierdzone pod koniec 2008 roku. Władze opracowały specyfikację przetargową, korzystając z doświadczeń innych krajów Unii Europejskiej. Teraz, po wielu latach przygotowań, przetarg, który powinien pomóc w wyborze dostawcy i operatora sytemu, przeszedł w fazę końcową. Zgodnie z oświadczeniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oferty winny zostać ocenione w ciągu najbliższego miesiąca.

Obecnie jedyną sensowną rzeczą jest dokonanie wyboru właściwego systemu poboru opłat i jak najszybsze rozpoczęcie jego wdrożenia. W przeciwnym razie dotrzymanie określonego ustawowo terminu nie będzie możliwe. Dla Polski sprawą istotną jest przejście z obecnie obowiązującego systemu winiet na system elektroniczny, który jest uważany za bardziej skuteczny i bardziej sprawiedliwy dla użytkowników dróg. System winiet opiera się bowiem na opłacie zryczałtowanej, a opłata za przejazd powinna odpowiadać ilości faktycznie przebytych kilometrów, zgodnie z zasadą “użytkownik jedzie i płaci”. Wysokość opłaty przy elektronicznym jej poborze lepiej będzie odpowiadać kosztom budowy i eksploatacji infrastruktury drogowej. Ponadto elektroniczny system poboru opłat zapewni lepszą skuteczność fiskalną niż tradycyjny system oparty na winietach. Dlatego elektroniczne systemy poboru opłat są lepsze, zarówno z punktu widzenia użytkownika, ale również z punktu widzenia państwa jako poborcy opłat.

Nagłówki gazet wskazujące na konieczność dodatkowego finansowania są nadmiernie dramatyczne. W tym kontekście bardziej istotną wydaje się kwestia wyboru technologii. Dobrze, że GDDKiA udało się uruchomić proces przetargowy bez ograniczania technologii, co przyniesie państwu możliwie najwięcej korzyści. Poszczególni oferenci mieli możliwość zaproponowania własnych technologii i przedstawienia realnych prognoz ekonomicznych dla poparcia swoich propozycji. Wiadomo, że w grę wchodzą dwie technologie: mikrofalowa i satelitarna, ewentualnie połączenie obu. Większość krajów, które wdrożyły elektroniczny pobór opłat, wybrało technologię mikrofalową. Sprawdza się ona tam, choć akurat sa kraje, które poszerzając sieć płatnych dróg, testują także technologię satelitarną.

Oferty finansowe oferentów, publikowane w prasie, wskazują wyraźnie, że system oparty na technologii łączności mikrofalowej DSRC (Dedicated Short-Range Communications) będzie tańszy. System po uruchomieniu, obejmie główną sieć drogową (650 km autostrad oraz około 1000 km dróg szybkiego ruchu i dróg krajowych). Plany poszerzenia tego systemu w przyszłości nie są jeszcze gotowe, ale szacuje się, że zostanie nim objętych prawie 5.000 km do 2013 roku, a później nawet 9000 km dróg.

Technologia DSRC została wypróbowana w wielu krajach. W tym kontekście w Polsce można się spodziewać wzrostu kosztów system poboru opłat (można było zaobserwować to ostatnio np. na Słowacji). Wiąże się to z koniecznością rozbudowy infrastruktury drogowej (bramki z czujnikami w punktach najbardziej istotnych dla skutecznego poboru opłat, co może generować nakłady. Na autostradach węzły są co kilkanaście kilometrów, ale już na drogach szybkiego ruchu i drogach krajowych możliwości wjazdu i zjazdu z trasy jest bardzo dużo).

Mimo tego system DSRC wydaje się być per saldo bardziej opłacalny (łączność DSRC jest bezpłatna, niskie są koszty urządzeń pokładowych i relatywnie długi jest czas ich pracy, łatwe są też systemy ich dystrybucji). W technologii satelitarnej mniej kosztuje wprawdzie infrastruktura przydrożna, ale pojazdy trzeba wyposażyć w droższe urządzenia pokładowe (wymagają niezależnego zasilania). A i koszty transmisji są w tym przypadku nie bez znaczenia. Technologia DSRC jest niezależna, podczas gdy właścicielami łączności GPS i GSM są “obcy” operatorzy.

Niezawodność systemu i łatwość jego działania należą do najbardziej istotnych cech, przemawiających na korzyść systemu DSRC, co zostało docenione w wielu krajach europejskich, gdzie taki system już działa. Wykazano tam bardzo wysoką skuteczność systemu, przy niskich kosztach operacyjnych.

Należy również zauważyć, że system ułatwia proces zarządzania drogami. Przetwarzanie informacji gromadzonych podczas pobierania opłat (mimo może niższej rozdzielczości pozycjonowania, co ma głównie znaczenie przy śledzeniu pojazdów) pozwala na oszacowanie natężenia ruchu drogowego na poszczególnych odcinkach dróg oraz określenie liczby pojazdów i ich struktury rodzajowej, itp. Zatem system dostarcza niezbędnych informacji do modelowania ruchu pojazdów. System poboru opłat DSRC może również współpracować z innymi systemami poboru opłat, np. z systemem poboru opłat za wjazd do centrum miast.

Odpowiedzi udzielił: Prof. Jerzy Mikulskio z Polskiego Stowarzyszenia Telematyki Transport,

Więcej informacji udziela: Jacek Spendel, ekspert Instytutu Globalizacji tel.: 509-615-488 e-mail Spendel@globalizacja.org oraz dr Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji – tel.: 600-023-118 e-mail: instytut@globalizacja.org