Czytelnik PRAWA DROGOWEGO@NEWS zwrócił się z pytaniem, cyt. „Czy w sytuacji jak na fotografii, gdzie stoi zakaz skrętu w prawo, a jednocześnie nadawany jest sygnał czerwony i zielona strzałka w prawo, kierowca ma prawo skręcić w prawo?” Dodał, iż pod zakazem jest informacja, że obowiązuje on w godzinach 500- 2300.
Na wstępie podkreślę, iż podniesiony przez czytelnika w pytaniu problem poddałem analizie bazując wyłącznie na obrazie skrzyżowania i jego oznakowania widocznym na załączonym zdjęciu. Perspektywa obrazu wskazuje jego wykonanie z pozycji na prawym chodniku, zajętej w bliskiej odległości do skrzyżowania. Widoczny na zdjęciu stan infrastruktury drogowej tj. wysepki usytuowanej po lewej stronie wyraźnie wskazuje, iż były tam prowadzone prace remontowe (krawężniki wysepki w obrębie sygnalizatora są w nieustabilizowanym i nieuporządkowanym położeniu). Przywoływany przez czytelnika pionowy znak drogowy, z tarczami znaków zakazu B-21 (zakaz skręcania w lewo), B-22 (zakaz skręcania w prawo) oraz trzema dodatkowymi tabliczkami, z których jedną zacytował czytelnik, usytuowany jest po lewej stronie na przywołanej wysepce. Tarcze znaków oraz tabliczki są zamocowane do jednego elementu wsporczego, nie zamocowanego na stałe w podłożu. Takie zamocowanie znaku wskazuje, iż oznakowanie to było zastosowane czasowo. Po prawej stronie jezdni znajduje się sygnalizator S-2, na którym podawany jest sygnał czerwony z równoczesnym sygnałem zielonym podawanym przez strzałkę skierowaną „w prawo”.
Na zdjęciu widoczny jest również pionowy znak drogowy B-2 „zakaz wjazdu” oznaczający zakaz wjazdu pojazdów na drogę lub jezdnię od strony jego umieszczenia (dotyczy to również kolumn pieszych oraz jeźdźców i poganiaczy), pod którym umieszczono 3 tabliczki z informacjami (ich treść nie jest możliwa do odczytania ze zdjęcia).
Zgodnie do przepisu zawartego w § 96.1. Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dani 31 lipca 2002 r., w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z dnia 12 października 2002 r. nr 170, poz. 1393 z późn. zm.) nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcenie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem zawartym w ustępie nr 3 tj. pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.
Znaki drogowe oraz sygnalizacje świetlne są elementami systemu pozwalającymi w sposób bezpieczny prowadzić kierującego. Wynikająca z nich informacja musi być przez kierującego szybko oceniona, po czym zastosowana w powiązaniu z jego zamierzonym kierunkiem jazdy i realizowana.
Zakładając, że widoczny stan oznakowania (może jego czasowego poszerzenia), był tymczasowy (prace remontowe, czy też przebudowa drogi), to dziwi mnie brak znaku z tarczami B-21, B-22 (z opisami jak powyżej) po stronie prawej. Na jezdni wyznaczone są trzy pasy ruchu. Jeśli lewym, pasem podjedzie samochód ciężarowy, autobus, a nawet samochód dostawczy, tego znaku nie widzą już kierujący jadący pasem prawym i środkowym. Kolejny problem to wręcz „mnogość” tabliczek, które umieszczono pod znakami. Przepisy §17. 2 (do znaku B-2) oraz § 22.4. (do znaków (B-21, B-22) dopuszczają ich zastosowanie z opisem „nie dotyczy” wraz z symbolem pojazdu lub wyrażeniem określającym pojazd, że zakaz nie dotyczy pojazdu określonego tabliczką.
Uczestnicy ruchu to nie tylko mieszkańcy danej dzielnicy, miejscowości itd., czy też kierujący przemieszczający się powtarzalnie tą drogą śledzący na bieżąco zmiany związane z rozpoczęciem remontu drogi, czy też zmiany organizacji ruchu. Odczytanie treści informacji z tabliczek bez symbolu pojazdu, wymaga znalezienia się w bardzo bliskiej odległości od znaku i maksymalnego spowolnienia jazdy, a nawet zatrzymania.
Oceniam, iż sposób oznakowania dróg nie może nasuwać kierującemu, który zbliża się do skrzyżowania sprzeczności wynikającej już ze wstępnej oceny widocznego stanu podawanych informacji, a powinien czytelnie umożliwiać rozpoznanie bezpiecznego, pozostającego w zgodności z przepisami ruchu drogowego przejazdu skrzyżowania.
Jeśli by ocenić wprost informację podawaną przez znaki drogowe oraz sygnalizator S-2 jak to widać na zdjęciu przesłanym przez czytelnika, kierowca otrzymuje na wstępie sprzeczną informację.
Przywołuję w tym miejscu przepis art. 5 ustawy - Prawo o ruchu drogowym
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są zobowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.
2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi.
3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu.
Warto zwrócić uwagę, iż punkt pierwszy przepisu nakłada obowiązek stosowania się kolejno do wymienionych informacji podawanych przez uprawnione osoby, sygnały świetlne, znaki. W ustępie nr 3 jednoznacznie wskazano, iż sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi. Zatem kierujący pojazdem jadący prawym pasem ruchu odbierając informację z pracującego sygnalizatora S-2 ma prawo w tej sytuacji odczytywać, iż może z zachowaniem przywołanych powyżej obowiązków dyscyplinujących skręt „w prawo”, taki manewr wykonać.
Przypomnę w tym miejscu, iż stosowne uregulowania zarządzania ruchem na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu, a zwłaszcza działania w zakresie sporządzania, opiniowania, zatwierdzania projektów organizacji ruchu i wprowadzania organizacji ruchu, ze szczególnym uwzględnieniem znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem określa Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem z dnia 23 września 2003 r. ((Dz. U. z 2017 r. poz. 128, 60, 379 i 777). Nie ma zatem dowolności oznakowania oraz wprowadzania w nim zmian, gdyż jest to obwarowane stosownymi przepisami rozporządzenia.
Nie można jednak wykluczyć, iż szczególnie w okresach tymczasowości zmian związanych z pracami remontowo - budowlanymi dróg, skrzyżowań powstanie błąd na etapie wykonywania tymczasowego oznakowania tj., jego poszerzenia o elementy niezbędne w prowadzeniu inwestycji.
Sygnały od uczestników ruchu drogowego powinny być weryfikowane, a rozpoznane nieprawidłowości szybko usuwane przez organ zarządzający ruchem właściwym dla danej drogi.
Na zakończenie chciałbym jednak podkreślić, iż kierujący pojazdem w ocenie sytuacji drogowych, powinien zawsze zachowywać zdrowy rozsądek, który jest elementem zasady jazdy rozważnej i ostrożnej. Jeśli przejeżdżamy odcinki dróg, skrzyżowań, gdzie są prowadzone prace remontowo – budowlane i widzimy, iż droga po lewej strojnie (czy też po prawej lub na wprost) jest na dalszym odcinku blokowana ruchem ciężkiego sprzętu budowlanego, pojazdów, to po prostu w taką drogę nie należy wjeżdżać bez względu na informacje wynikające z oznakowania.
Ponadto nie ignorujmy wcześniejszego oznakowania (znaki: F-8, F-9), które jest uwzględniane w projektowaniu czasowej organizacji ruchu, podającego informacje o znajdującym się przed nami miejscu, gdzie napotkamy prace remontowo – budowane. Zbliżając się do takich miejsc należy spodziewać się ograniczeń, czy też utrudnień ruchu nakładających konieczność zwiększonej rozpoznawalności możliwości przejazdu takich odcinków dróg i skrzyżowań.
Kazimierz Opoka (Nowy Sącz)
Kazimierz Opoka, egzaminator Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu, rzeczoznawca samochodowy, biegły sądowy (fot. ze zbiorów autora)