Rozmowy

Mariusz Bukowski. Co nieco o ludziach zajmujących się organizacją ruchu drogowego

28 maja 2021

Mariusz Bukowski. Co nieco o ludziach zajmujących się organizacją ruchu drogowego
Mariusz Bukowski, ekspert w zakresie ruchu drogowego i transportu drogowego (fot. ze zbiorów Autora)

      Lektura materiału, jaki ukazał się na łamach PD@N w dniu 25 maja 2021 roku (PRAWO DROGOWE@NEWS. 25.5.2021. „Kontrole utrzymania znaków drogowych” [kliknij]), skłoniła mnie do napisania kilku słów komentarza w temacie zarządzania ruchem i sprawowania nadzoru nad tym zarządzaniem. I od razu na wstępie zaznaczę, że nie chcę tu wchodzić w głęboką merytorycznie polemikę, lecz poprzez podzielenie się z Państwem swoimi obserwacjami, zachęcić do refleksji i zastanowieniem się nad przyczynami opisywanego w materiale stanu rzeczy.

         Dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym kluczowym a wręcz fundamentalnym jest wychowanie komunikacyjne - a to niestety proces, który wymaga długotrwałego oddziaływania na ludzką psychikę. Właściwe postawy w ruchu drogowym nie biorą się tylko ze znajomości reguł tu obowiązujących, lecz są efektem wielu czynników - w tym również nabywanego z czasem doświadczenia. Ukształtowany wstępnie kierowca, który ukończył kurs na prawo jazdy i zdał egzamin państwowy, przez całe swoje życie będzie zmuszony konfrontować wiedzę teoretyczną z praktyką. Dlatego w procesie tym ogromne znaczenie ma organizacja ruchu i to właśnie ona ma w rzeczywistości największy wpływ na to, jak ten ruch się odbywa. Nie jest odkrywczym stwierdzenie, że dojrzały kierowca uczestniczy w ruchu drogowym poruszając się intuicyjnie lub „na pamięć” - nie zastanawiając się nad redakcją i głębszym sensem podstaw prawnych dotyczących napotykanych na drodze rozwiązań. Mimo to, rozwiązania te mają ogromny wpływ na rozumienie przez niego prawa drogowego i jego respektowanie. Wrodzony mechanizm racjonalizacji uparcie nakazuje nam tłumaczenie wszystkiego, co napotykamy na drodze przez pryzmat subiektywnego i konformistycznego, lecz i poniekąd racjonalnego, własnego stanowiska. Przykładem tego typu zachowania może być powszechnie panujące przekonanie, co do istnienia tolerancji w pomiarze prędkości i swoiste przyzwolenie do jej przekraczania o wartość do 10 km/h - choć już niewielu kierowców wie, że przewidziana prawem tolerancja wskazana została wyłącznie w przepisach określających użytkowanie fotoradarów, jako wytyczna dotycząca ustawień urządzenia. Jedno jest pewne. Zdecydowanie skuteczniej uczymy się w wyniku obserwacji i wysokiej powtarzalności danej czynności niż z lektury tekstu - co w przypadku błędnej i często niezgodnej z przepisami organizacji ruchu, doprowadza do stopniowej deprecjacji prawa a w dłuższej perspektywie utrwalane są nawyki wygodnej dla siebie interpretacji oznakowania i obowiązujących powszechnie zasad.

         W mojej ocenie problem właściwej organizacji ruchu drogowego i sprawnego nadzoru nad zarządzaniem ruchem, nie bierze się z niemocy organów administracji publicznej dotyczącej okresowych kontroli, lecz z braku szeroko pojętej świadomości obejmującej tematykę ruchu drogowego lub (jak wynika z załączonych fotografii) braku elementarnej wiedzy z zakresu przepisów ruchu drogowego. Tak więc debatując w tym temacie, należałoby przede wszystkim skupić swą uwagę na możliwości podniesienia kwalifikacji osób zajmujących się organizacją ruchu drogowego, sprawowaniem nadzoru nad zarządzaniem ruchem oraz uprawnionych do przeprowadzania kontroli drogowych. Jeśli problemem są pieniądze, to sugeruję, aby poszukać ich tam, gdzie są niewątpliwie marnotrawione. Przecież każdy znak drogowy, przed jego umieszczeniem jest przedmiotem rozważań, konsultacji i uzgodnień, co zajmuje cenny czas pracowników, którym powierzono te zadania. Po zatwierdzeniu projektu, oznakowanie jest zamawiane do wykonania i umieszczane w terenie. To wszystko pociąga za sobą koszty. Czy pieniądze publiczne przeznaczone na organizację ruchu są dobrze wydatkowane? Fakty zdają się temu zaprzeczać…

         Załączone materiały, stanowiące tło mojej wypowiedzi, są tylko przypadkowym i lokalnie pozyskanym przeze mnie zbiorem i zdają się mówić same za siebie. Fotografie wykonałem osobiście i świadomie nie podaję lokalizacji miejsc w których zostały wykonane wierząc, że będą dla zainteresowanych inspiracją do dalszej eksploracji tematu. Zaznaczę na koniec, że widocznego problemu nie wolno też generalizować, ponieważ są miejsca w naszym kraju (pisano o nich wielokrotnie na łamach PRAWA DROGOWEGO@NEWS), gdzie można spotkać mnóstwo ludzi zaangażowanych w tworzenie przyjaznej i bezpiecznej infrastruktury drogowej oraz podchodzących do kwestii organizacji ruchu na drogach w sposób przemyślany i kreatywny. Tylko dlaczego ich pasja nie jest zaraźliwa?

Mariusz Bukowski

(fot. Mariusz Bukowski)

Mariusz Bukowski, ekspert w zakresie ruchu drogowego i transportu drogowego. Magister inżynier, wykładowca akademicki, nauczyciel przedmiotów zawodowych, trener szkoleniowiec, pasjonat motoryzacji, rzeczoznawca samochodowy, egzaminator osób ubiegających się uprawnienia do kierowania pojazdami, doradca do spraw bezpieczeństwa w przewozie towarów niebezpiecznych