Ekspert wyjaśnia

Zasłonięty znak drogowy

1 listopada 2010

Pytanie: Witam. Chciałem się dowiedzieć jak w kwestii prawnej wygląda pewna sytuacja. W nocy wracałem samochodem osobowym do domu i stał znak zakaz wjazdu pojazdom pow. 3,5 t oraz zakreślony biało-czerwoną taśmą znak “osuwisko”. Około 200 m dalej znajdowało się niezabezpieczone osuwisko, które było niewidoczne, znajdowało się zraz za wzniesieniem. Niestety nie zatrzymałem się przed osuwiskiem i uszkodziłem poważnie pojazd. Chciałem się dowiedzieć czy jest artykuł, który opisuje, ze jeśli znak jest zakreślony biało-czerwoną taśmą to jest on prawnie odwołany? Dziękuję i pozdrawiam Grzegorz S..

a1f0a046efb082f00262d27337a0803e37bbe196

(Fot.: PD@N 362-13)

Odpowiedź: Pytanie Czytelnika wywołuje wiele kwestii, również natury ogólnej, które postaram się kolejno omówić.

Zacznę od tego, że nie ma przepisów regulujących postępowanie wynikające z zasłonięcia znaku drogowego. Taką praktykę spotyka się, zwłaszcza podczas prowadzenia robót, a więc doraźnie, nie tylko w Polsce. Zależnie od okoliczności mamy do czynienia z całkowitym “zakapturzeniem” znaku, co nie stwarza żadnych wątpliwości, co do jego nieobowiązywania, lub z przepasaniem znaku taśmą, zwykle na krzyż. Ten drugi rodzaj “unieważnienia” znaku, na wzór powszechnie stosowanego skreślenia dowolnego tekstu lub rysunku, jest również powszechnie zrozumiały, tym bardziej że - jak wspomniano - na drodze występuje przy czasowej organizacji ruchu pokazanej również innymi znakami.

Jeżeli chodzi o konkretny przypadek przedstawiony przez Czytelnika, to stwarza on wątpliwości natury merytorycznej. Dziwnym się bowiem wydaje, ze znak B-18 zakazujący wjazdu, w tym przypadku pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t, ustawiony z powodu osuwiska, ograniczono do zamknięcia ruchu tylko pojazdów o określonej masie. Jak wynika z opisu Czytelnika jego samochód osobowy, a więc lżejszy od podanego na znaku, który mógł za znak wjechać, został poważnie uszkodzony, co wskazuje na to, że droga powinna być w ogóle zamknięta dla wszystkich pojazdów znakiem B-1.

Jeżeli chodzi o tabliczki pod znakami drogowymi, to należy przypomnieć, że są one uzupełnieniem znaku precyzując lub wyjaśniając jego znaczenie. W przypadku zamknięcia drogi przyczyny tego zamknięcia na ogół nie są podawane - po prostu nie wolno jechać. Być może informację podającą przyczynę częściowego ograniczenia ruchu zamieszczono w związku z dopuszczeniem przejazdu pojazdów lżejszych niż 3,5 t, co jednak w praktyce okazało się rozwiązaniem błędnym.

Nie mając bliższych informacji dotyczących częściowego zasłonięcia tabliczki pod znakiem nie można wypowiedzieć się w tej sprawie; formalnie napis na tabliczce odnosił się do znaku, a więc do pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej przekraczającej 3,5. Jeżeli zarządca drogi uznał, że warunki drogowe umożliwiały przejazd lżejszych pojazdów, np. obok osuwiska(?), to samo osuwisko powinno być w sposób wyraźny ogrodzone zaporami, czego służba drogowa nie dopełniła.

Na zakończenie warto więc przypomnieć art. 20 pkt 14 ustawy z 1985 r. o drogach publicznych (tekst jednolity Dz. U. z 2007 r. Nr 19 poz. 115, z późn. zm.) stanowi , że do zarządcy drogi należy m.in. wprowadzanie ograniczeń lub zamykanie dróg i drogowych obiektów inżynierskich dla ruchu oraz wyznaczanie objazdów drogami różnej kategorii, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa osób lub mienia.

Odpowiedzi udzielił: Zbigniew Drexler,

autor książek popularyzujących przepisy o ruchu drogowym oraz ich objaśnianie