Od kilku miesięcy policja odnotowuje kradzieże samochodów dokonywane tzw. „na walizkę”. Na czym polega ta metoda? Procedura kradzieży dotyczy aut mających kluczyki zbliżeniowe (tzw. system bezkluczykowy). Pojawiają się dwaj złodzieje z walizką ze sprzętem elektronicznym. Jeden z nich podchodzi do pojazdu i chwyta za klamkę. Wtedy pojazd wysyła do kluczyka sygnał elektroniczny z pytaniem o kod dostępu otwierający drzwi auta. Oczywiście klucz jest u właściciela pojazdu, a ten gdzieś w pobliskim budynku. Wówczas drugi złodziej podchodzi pod ścianę budynku, sprzętem ze wzmacniaczem przechwytuje sygnał, oszukuje centralkę w aucie i przekazuje, że klucz jest obok. I tak po kilku sekundach złodzieje odjeżdżają upatrzonym pojazdem. Jak się okazuje można się zabezpieczyć przed taką kradzieżą, należy kupić specjalne etui – tłumiące sygnały radiowe - na kluczyk. Pamiętajmy też, aby kluczyk w etui trzymać w domu jak najdalej od drzwi wejściowych - radzi nadkomisarz Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
W tej właśnie sprawie interpelację do ministra spraw wewnętrznych i administracji złożył poseł Józef Lassota (interpelacja nr 15900). Swoje zainteresowanie procederem poseł uzasadnia: - Tzw. walizka była dotychczas urządzeniem wykorzystywanym tylko przez służby specjalne. Dziś, elektroniczne urządzenie do kradzieży samochodów można kupić na czarnym rynku nawet za 50 000 euro. Jedynym rozwiązaniem, które umożliwi nam poczucie bezpieczeństwa o naszą własność ruchomą jest trzymanie kluczyka z dala od okien bądź drzwi, lub osłabienie fal radiowych, które wytwarza np. przez trzymanie kluczyka w specjalnym metalowym pojemniku. I pyta ministra: Ile w przeciągu ostatnich trzech lat było przypadków kradzieży samochodów przy użyciu urządzenia opisanego w interpelacji? Czy istnieją zalecane metody do zabezpieczenia samochodu przed tego typu kradzieżą? Czy i jakimi metodami dysponuje Policja w celu zwalczania tego typu procederu?
W imieniu resortu wypowiedział się sekretarz stanu Jarosław Zieliński. Poinformował, iż KGP nie gromadzi danych statystycznych dotyczących przestępstw kradzieży aut przy wykorzystaniu metody opisanej w ww. wystąpieniu. Działania są podejmowane, zarówno te o koordynacyjnym na szczeblu centralnym, jak i operacyjno-rozpoznawcze oraz dochodzeniowo-śledcze w poszczególnych jednostkach terenowych Policji na terenie całego kraju. Ponadto na szczeblu jednostek wojewódzkich Policji są powoływane wyspecjalizowane wydziały do spraw zwalczania przestępczości samochodowej. Ponadto Policja podejmuje współpracę międzynarodową dotyczącą zwalczania grup przestępczych zajmujących się kradzieżami pojazdów. Polscy policjanci uczestniczyli m.in. w ogólnoeuropejskich działaniach pod kryptonimem „CARS”, mających na celu zwalczanie transgranicznej, zorganizowanej przestępczości samochodowej. I tu podaje dane statystyczne za lata 2014-2016. Te wskazują, iż liczba przestępstw stwierdzonych dotyczących kradzieży samochodu wynosiła w 2014 roku - 13 871, w 2015 roku - 12 090, natomiast w 2016 roku - 11 529, co potwierdza malejącą tendencję w obszarze przestępstw tej kategorii. I konkluzja ministra: - Odnosząc się do kwestii związanej z metodami pracy Policji należy wyjaśnić, że stosownie do art. 20a ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2016 r. poz. 1782, z późn. zm.) w związku z wykonywaniem zadań Policja zapewnia ochronę form i metod realizacji zadań, informacji oraz własnych obiektów i danych identyfikujących policjantów. Zalecenia – o które wnioskował poseł – nie a. (jm)