Ile ich jest? Tego nikt nie policzył. My rozmawialiśmy właśnie z instruktorkami nauki jazdy i techniki jazdy, o nich samych, o ich udziale w bardzo męskiej branży, o wielu innych ważnych kwestiach. Do rozmowy zaprosiliśmy: Małgorzatę Dąbrowską (Olsztyn), Katarzynę Kordiuk (Białystok), Dagmarę Romanowicz (Gdańsk), oraz Monikę Zawodny (Kraków).
Tym razem research do DYSKUSJI NA RATUSZOWEJ pt. „O instruktorkach, z instruktorkami” nie był łatwy. Właściwie nikt nie potrafił odpowiedzieć na proste pytanie: - Ile w Polsce jest instruktorek? Ostatecznie przyjęliśmy szacunek, iż na ok. 21 000 wykonujących ten zawód pań jest w granicach 8-11%. Podobne szacunki dotyczą instruktorek techniki jazdy, tu na ogólną liczbę 1980 czynnych.
Tuż po Międzynarodowym Dniu Kobiet organizatorzy cyklu DYSKUSJI NA RATUSZOWEJ - Fundacja Zapobieganie Wypadkom Drogowym; Polski Klaster Edukacyjny; redakcja tygodnika PRAWO DROGOWE@NEWS oraz portalu L-INSTRUKTOR - przygotowały i przeprowadziły Dyskusję pt. „O instruktorkach, z instruktorkami” (9.2.2023 [kliknij]). Poniżej kilka treści i fragmentów naszej rozmowy. Wczoraj Część 1 pt. „Zaproszenie do zawodu” [kliknij], dziś zapowiedziana część 2:
Dagmara Romanowicz, instruktorka, przedsiębiorca, właścicielka Ośrodka Szkolenia Kierowców „POLDEK”/Gdańsk, członek Prezydium Polskiego Klastra Edukacyjnego, członek Zarządu Związku Pracodawców Ośrodków Szkolenia Kierowców; |
Pytanie: Co możemy podpowiedzieć opracowującym zmiany w systemie szkolenia kandydatów na kierowców? Odpowiedź: Jak rozpoczynałam pracę młodzi ludzie przychodzili i oni chcieli zrobić prawo jazdy. Dzisiaj - mówię o dużych miastach bo w mniejszych wygląda to inaczej - sytuacja jest taka, że ludzie nie chcą ich robić bo mają hulajnogi elektryczne czy inne urządzenia transportu osobistego. Na kurs zapisują ich rodzice, a oni sami niekoniecznie tego chcą. Takich ludzi inaczej się uczy. Co zrobić? Z całą pewnością - im więcej jeździsz godzin tym więcej umiesz, masz większe doświadczenie w różnych sytuacjach. Jazdy autostradami? Jeżdżę często drogami szybkiego ruchu i… rzadko spotykam nauki jazdy. I to jest smutne. Jeżeli ci młodzi ludzie nie nauczą się i nie zdobędą doświadczenia na kursie to gdzie oni mają zdobyć to doświadczenie? My musimy im dać podstawy do tego, aby żeby oni nie bali się wyjeżdżać na autostrady i żeby na drogach szybkiego ruchu nie jechali z prędkością 60 km/godz. Więc uważam, że kursanci jeżdżą za mało godzin, a przede wszystkim dużo, dużo za mało jeżdżą po drogach szybkiego ruchu. |
Katarzyna Kordiuk, instruktorka, właścicielka Białostockiej Akademii Jazdy „EGZAMINATOR”/Białystok |
Pytanie: Co możemy podpowiedzieć opracowującym zmiany w systemie szkolenia kandydatów na kierowców? Odpowiedź: Jeżeli chodzi o kat. B to widzę problem, że to głównie rodzice chcą, żeby młodzi ludzie robili prawo jazdy. I tych kursantów trzeba pilnować, często nie przychodzą, opuszczają zajęcia. Pytanie: A szkolenie na ODTJ – uświadamiania zagrożeń na drogach – w trakcie kursu? Odpowiedź: Wielu osobom da to do myślenia. Jednak czy podczas kursu? Ja w swoim ośrodku posiadam troleje, mamy tutaj ten poślizg nadsterowny, i właśnie dlatego mam wątpliwość czy zajęcia na ODTJ na tym etapie szkolenia mogą pomóc? Pytanie: Ile godzin szkolenia praktycznego powinno być? Odpowiedź: To jest kwestia indywidualna, nie możemy wszystkim określić tej liczby godzin. Chociaż wiele osób u nas z własnej inicjatywy dokupuje dodatkowe godziny jazd. Nawet jeżeli ktoś skończy kurs po 30. godzinach i zda egzamin to jednak chce dokupić jazdy. |
Małgorzata Dąbrowska, instruktorka, właścicielka Szkoły Jazdy „CAMPUS”/Olsztyn; |
Pytanie: Jak pomóc młodym ludziom, aby byli bezpiecznymi kierowcami? Odpowiedź: Przychylam się do opinii Pani Dagmary, która mówiła, że w większości szkół brak jest szkolenia po drogach szybkiego ruchu. Może wynika to z tego, że egzaminy odbywają się tylko i wyłącznie na ternach miast, po obszarze zabudowanym. Podniosę także temat sprawności ruchowej - z biegiem widzę, że młodzież jest coraz mniej sprawna. I właśnie dlatego coraz częściej 30. godzin szkolenia przestaje wystarczać. Dużo więcej czasu poświęcamy na koordynację, sprzęgło, hamulec i wtedy uciekają inne elementy. |
W części 3. - o warsztatach instruktorskich.