Ekspert wyjaśnia

Liczba przestępstw korupcyjnych będzie rosła

14 lutego 2010

Pytanie: Czy korupcja to sposób na życie ?

Odpowiedź: W ciągu dekady w województwie śląskim liczba przestępstw korupcyjnych wzrosła dziesięciokrotnie. Lekarze żądają pieniędzy za ratowanie życia, egzaminatorzy za prawo jazdy, policjanci za puszczenie wolno pijanych kierowców. - Łapówki stały się sposobem na życie - twierdzi socjolog. Kiedy dziesięć lat temu w komendzie wojewódzkiej w Katowicach tworzono wydział do walki z korupcją, wiele osób twierdziło, że jest on zbędny. Dzisiaj zatrudnieni w nim oficerowie nie nadążają z robotą. W 2000 roku przedstawili 108 zarzutów korupcyjnych, w zeszłym roku już dziesięć razy więcej. Choć w naszym regionie oprócz policji z korupcją walczy jeszcze Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne, ludzie nie boją się dawać łapówek. - W średniowiecznej Anglii, kiedy wieszano złodzieja, jego koledzy okradali przyglądający się temu tłum - mówi doktor Krzysztof Łęcki, socjolog Uniwersytetu Śląskiego. Jego zdaniem zwiększenie liczby instytucji zajmujących się ściganiem korupcji oraz spektakularne zatrzymania nie zniechęcą ludzi do dawania łapówek. - Lubimy chodzić na skróty, a w wielu sytuacjach korupcja stała się sposobem na życie - mówi Łęcki. Największa łapówka, jaką wykryto, opiewała na 1,2 mln dol.! Członek mafii paliwowej dał ją jednemu z adwokatów, który miał mu załatwić sprawę w prokuraturze. Najmniejsza wynosiła... 8 zł. Tyle za podbicie dowodu rejestracyjnego niesprawnego auta zażyczył sobie diagnosta samochodowy z Tychów. Jego kolega po fachu poprosił natomiast o cztery kilogramy karpia na święta. Według antykorupcyjnych policjantów najczęściej łapówki dają kierowcy, którzy przyłapani na łamaniu przepisów lub jeździe po pijanemu wręczają pieniądze funkcjonariuszom. Najbardziej skorumpowaną grupą zawodową w regionie są natomiast egzaminatorzy prawa jazdy. Łapówkarskie układy ujawniono prawie we wszystkich ośrodkach egzaminacyjnych na Śląsku, a zarzuty przedstawiono ponad 100 pracującym tam egzaminatorom. Na drugim miejscu są lekarze. Korupcji nie ustrzegli się też wykładowcy wyższych uczelni. Łapówkarskie afery nie ominęły także prokuratury. Cała Polska widziała nagranie, jak katowicki prokurator brał 4 tys. zł za umorzenie spraw kierowców, którzy po pijanemu spowodowali wypadki. Pieniądze kuszą też samych policjantów. Najbardziej podatni na pokusę są funkcjonariusze drogówki i prewencji, którzy nawet za 50 zł są gotowi zapomnieć o grzechach popełnionych przez kierowców. W zeszłym roku zatrzymano 18 takich policjantów. - Ludzie myślą, że kto smaruje, dalej zajedzie. Proszę jednak pamiętać, że meta zawsze będzie w areszcie - ostrzega naczelnik wydziału korupcyjnego. Zdaniem doktora Michała Gramatyki, naukowca z katedry kryminalistyki Uniwersytetu Śląskiego, liczba ujawnianych przestępstw korupcyjnych będzie rosła z roku na rok. - Policja jest coraz bardziej profesjonalna i tworzy specjalizujące się do walki z taką przestępczością wydziały, nawet w komendach miejskich - mówi doktor Gramatyka.

Odpowiedzi udzielił: Krzysztof Łęcki, socjolog Uniwersytetu Śląskiego

oraz Michał Gramatyka, naukowiec z katedry kryminalistyki Uniwersytetu Śląskiego

Słowa kluczowe korupcja