Zielone tablice stały się upragnionym atrybutem niektórych kierowców. Odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego? Albo inaczej - co właściwie dają te tablice? A może to jakaś moda, jak to np. miało miejsce przy tym jak pojawiła się możliwość posiadania małych tablic?
Zielone tablice rejestracyjne, to dokładnie tablice rejestracyjne dla pojazdów bezemisyjnych: elektrycznych lub wodorowych. Na zielonym tle znajdują się czarne litery oraz cyfry. Poza kolorem tła jest to standardowy wzór, oznaczenia: województwa i powiaty oznaczone są identycznie jak stosowane to jest na tablicach tradycyjnych. Wyróżniają się czerwoną obwódką znaku legalizacyjnego w przypadku tych elektrycznych i żółtą dla wodorowych. Takie tzw. blachy otrzymują od 1 stycznia br. właściciele rejestrujących te pojazdy właścicieli. O wymianę tablicy na tę zieloną mogą wystąpić właściciele elektryków, którzy zakupili i zarejestrowali pojazd przed datą styczniową. I mała dygresja – w tej sytuacji dotychczasowy numer i dowód rejestracyjny - pozostaje bez zmian. I tu odpowiedzieliśmy na pytanie dla kogo one są? Wprowadzono je, aby wyróżnić pojazdy bezemisyjne. I kolejna dygresja - o czym pisaliśmy wcześniej - posiadacze aut hybrydowych plung-in nie powinni ich posiadać. Jeżeli jest inaczej to może oznaczać, iż je wydano w związku z nieprawdziwym oświadczeniem właściciela. I mogą w takiej sytuacji pojawić się problemy przy przeglądach technicznych lub kontrolach drogowych. W tym ostatnim przypadku policjant może stwierdzić niezgodność zapisu w CEPiK i stanem faktycznym - w efekcie zatrzymać dowód rejestracyjny i skierować pojazd na dodatkowe badania techniczne. Tu - jak informują policjanci - diagnosta stwierdzi czy pojazd jest elektryczny i sprawa trafi do wydziału komunikacji. Oczywiście nie powinni ich mieć także wszyscy inni właściciele aut, których paliwem jest benzyna lub olej napędowy. Tym z zieloną tablicą nadano im kilka przywilejów:
* korzystania z buspasów (zarządca drogi może ograniczyć to prawo uzależniając je od liczby osób w pojeździe);
* bezpłatnego parkowania w strefach płatnych;
* zatrzymywania się i postoju przy stacjach ładowania (o ile w tym czasie ładują akumulatory);
* wjazdu do stref czystego transportu - jeżeli takie pojawią się.
Dodajmy, iż z tych obecnych i przyszłych przywilejów mogą korzystać pojazdy elektryczne bez zielonych blach, ale posiadające stosowną nalepkę (to stan prawny do 31 grudnia 2019 r. Obowiązku wymiany tablic nie ma. Ta ostatnia była pierwszym rozwiązaniem oznaczenia elektryków, niestety jest mało widoczna i dlatego też ustawodawca wprowadził tablice zielone. To duże ułatwienie np. dla policjantów obserwujących ruch drogowy.
I skonkludujemy tak: pamiętajmy o odpowiedzialności za składane oświadczenia, za ich prawdziwość. (jm)