(549-26)
Nawierzchnia świecącej ścieżki rowerowej zawiera tzw. luminofory. To substancje syntetyczne, które “ładują” się za pomocą światła dziennego, a następnie nocą emitują nagromadzoną energię. W ciągu dnia ścieżka rowerowa ma natomiast kolor niebieski. Chodziło o stworzenie optymalnej kompozycji kolorystycznej z pobliskim jeziorem i naturą, a także, w głównej mierze, o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu.
I mamy, pierwszą w Polsce świecącą po zmroku ścieżkę rowerową. Powstała pod Lidzbarkiem Warmińskim nie tylko zwiększa bezpieczeństwo rowerzystów po zmroku, ale jest też ekologiczna i w pełni samowystarczalna. Jej nawierzchnia zawiera luminofory - substancje syntetyczne, które ładują się za pomocą światła dziennego, by nocą emitować nagromadzoną energię. “Materiał, z którego stworzyliśmy ścieżkę rowerową, jest w stanie oddawać światło przez ponad 10 godzin. Oznacza to, że przez całą noc ścieżka emituje energię świetlną i ponownie gromadzi ją następnego dnia” - wyjaśnia dr inż. Igor Ruttmar, prezes spółki TPA w Pruszkowie, właśnie ich laboratorium jest odpowiedzialne za produkcję nawierzchni. Dodajmy inwestycję zrealizowała spółka Strabag. Oni właśnie pracują także nad nawierzchniami zapachowymi. Zlecił inwestycję Zarząd Dróg Wojewódzkich w Olsztynie. - Podobna ścieżka funkcjonuje już na przykład w Holandii. Szczerze mówiąc, była dla nas inspiracją do realizacji inwestycji w Polsce. Nasza technologia jest jednak inna i w przeciwieństwie do rozwiązania holenderskiego nie wymaga żadnego dodatkowego zasilania. Wykonanie takiej ścieżki wpisuje się w obecnie prowadzoną przez nas kampanię dla poprawy bezpieczeństwa - powiedział Waldemar Królikowski, dyrektor Zarządu. - Takie rozwiązanie może pomóc w wyłapywaniu nierówności nawierzchni, ale na pewno nie zastąpi oświetlenia roweru i odblasków - komentują ostrożnie rowerzyści.
Film - https://www.youtube.com/watch?time_continue=158&v=Qjem_HXA5y8
(548-10 fot. YouToube)