Grzegorz Bucała, psycholog pisze o wypaleniu zawodowym. Czytamy o objawach, o terapii. Autor skupia się na instruktorach nauki jazdy, ale tekst jest zdecydowanie uniwersalny. Adresatem może być każda osoba. I właśnie wszystkim nam rekomendujemy rady jakie ekspert PRAWA DROGOWEGO@NEWS przygotował w odpowiedzi na pytanie: Co możemy zrobić, żeby uniknąć wypalenia zawodowego? Redakcja
***
Żeby się chciało chcieć
– rzecz o wypaleniu zawodowym instruktorów nauki jazdy
Mamy wakacje, a to jak wiadomo szczyt sezonu dla braci instruktorskiej. „Elek” wszędzie pełno przez większą część dnia, a w nich instruktorzy, którzy z zaangażowaniem przekazują przyszłym adeptom kierownicy wszystko to, co jest im niezbędne do ich samodzielnej jazdy i zdania egzaminu. Godzina za godziną, dzień za dniem - te same skrzyżowania, te same zadania i te same polecenia. I bywa tak, że instruktor nie ma już siły bądź ma po prostu dość. Ale następnego dnia znowu tłumaczy - często to samo i od samego początku. Tu pojawia się zmęczenie. Zazwyczaj mija po udanym weekendzie czy dłuższym wyjeździe wakacyjnym, ale jest też takie, które utrzymuje się pomimo psychicznego resetu i wypoczynku. To zmęczenie materiału ludzkiego nosi nazwę wypalenia zawodowego.
Termin wypalenie zawodowe (burn out syndrome) funkcjonuje od lat 70-tych XX w. Ch. Maslach, pionierka w badaniach nad wypaleniem zauważyła, że niektóre profesje, bardziej niż inne powodują, że ludzie tracą z czasem zaangażowanie, stają się apatyczni, cyniczni i zaczynają depersonalizować (odczłowieczać) swoich klientów czy podopiecznych. Do zawodów tych zalicza się lekarzy, ratowników medycznych, pielęgniarki, ale również pracowników administracji, nauczycieli, strażników więziennych, a wreszcie egzaminatorów i przede wszystkim instruktorów nauki jazdy.
Co łączy te zawody? Wspólnym mianownikiem dla wymienionych profesji jest zaangażowanie i obciążenie emocjonalne, powtarzalność wykonywanych czynności, jak również często specyficzne warunki pracy, a także stres. Na wypalenie składają się 3 obszary - wymiar emocjonalny, interpersonalny i poznawczy. Wymiar emocjonalny to ciągłe poczucie wyeksploatowania przy braku możliwości regeneracji. To też obniżona aktywność, drażliwość, napięcie, zniecierpliwienie i zniechęcenie. Na tym poziomie pojawia się nie tylko brak chęci i energii do pracy, ale również rozluźnienie więzi koleżeńskich w firmie i zdystansowanie się do pracy. Kolejnym wymiarem jest zmiana w funkcjonowaniu interpersonalnym. Tu zaczynamy zmieniać stosunek do naszych klientów - pojawia się bezduszność, bezosobowe traktowanie oraz cynizm w stosunku do klienta. Wymiar poznawczy obejmuje z kolei te zmiany w obrębie obniżenia własnych dokonań. Zaczynamy myśleć o sobie negatywnie w kategoriach swojej skuteczności zawodowej, negujemy swoje kompetencje i predyspozycje do zawodu, a to z kolei odbija się na jakości (naszej) pracy.
Wypalenie zawodowe to proces. Każda zmiana, również ta niekorzystna, wymaga czasu, a fazy wypalenia wyglądają następująco:
* miesiąc miodowy – okres pełnej satysfakcji z działalności zawodowej,
* przebudzenie - pracownik zauważa, że jego idealistyczna ocena pracy nie jest zgodna z rzeczywistością i zaczyna wkładać w nią coraz więcej energii, aby utrzymać jej pozytywny obraz,
* szorstkość - realizacja obowiązków wymaga coraz większego wysiłku, pojawiają się problemy w kontaktach z innymi,
* wypalenie pełnoobjawowe - pełne wyczerpanie fizyczne i psychiczne, pojawiają się stany depresyjne i chęć ucieczki,
* odradzanie - czas leczenia „ran” powstałych w wyniku wypalenia zawodowego.
Jakie są czynniki ryzyka wypalenia zawodowego na stanowisku instruktora nauki jazdy?
Do głównych należy zaliczyć:
- powtarzalny i monotonny charakter pracy,
- zaangażowanie emocjonalne (także konieczność hamowania emocji i ich ekspresji),
- stres związany z odpowiedzialnością za klienta i innych uczestników ruchu drogowego oraz pojazd
- ograniczony i odroczony wpływ na skuteczność swojej pracy (np. wpływ stresu egzaminacyjnego na wynik egzaminu pomimo dobrego przygotowania merytorycznego),
- ograniczenie przestrzeni pracy ograniczony wielkością i komfortem pojazdu do nauki jazdy,
- ograniczenie wpływu na warunki pracy (pogoda, korki, utrudnienia ruchu).
Wypalenie zawodowe to nie tylko problem dla jego „posiadacza” i nie dotyczy on tylko kiepskiego samopoczucia. Syndrom dotyczy zdrowia psychicznego i fizycznego, a jego obszar wpływa na funkcjonowanie w pracy, poza pracą oraz na życie rodzinne. Jak sobie z nim zatem radzić?
Na początek warto sprawdzić, czy to „zwykłe” przemęczenie czy coś poważniejszego. Urlop z zachowaną zasadą odcięcia się od spraw zawodowych, bez telefonu służbowego i wszystkiego co łączy się z naszą pracą zawodową powinny wystarczyć. Problem nawraca? Potrzebna jest konsultacja psychologiczna, która wskaże przyczynę wypalenia zawodowego. Nadmierne oczekiwania, niska samoocena, a może niska odporność na stres - to tylko niektóre przyczyny, które mogą mieć wpływ na wystąpienie syndromu, a nad tym można wspólnie z psychologiem lub psychoterapeutą pracować. Jeśli to nie wystarczy i problem nadal powraca, konieczną może okazać się zmiana pracy.
Co możemy zrobić, żeby uniknąć wypalenia zawodowego? Po pierwsze zachowaj równowagę. Balans między pracą, odpoczynkiem i snem to najlepsza recepta na uniknięcie przyszłych kłopotów z niechęcią do pracy w zawodzie instruktora nauki jazdy. Po drugie prowadź zdrowy tryb życia - ruszaj się! Siedząc większość czasu w pracy zadbaj o aktywność i ruch po jej zakończeniu. Rower, jogging i pływanie to formy najbardziej wskazane dla nauczycieli jazdy samochodem. Po trzecie - ustalaj realistyczne cele. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby wszyscy Twoi kursanci szybko stawali się mistrzami kierownicy już po kilku godzinach jazdy, ale wszystko w swoim czasie. Po czwarte - pracuj nad swoimi kompetencjami - radzenie sobie ze stresem, poczuciem własnej wartości i umiejętność stawiania granic są równie ważne w Twojej pracy jak znajomość Rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych ☺. I po piąte - walcz z rutyną, traktuj każdego klienta indywidualnie z należną mu uważnością i wrażliwością.
Grzegorz Bucała, psycholog, egzaminator