Rozmowy

Janusz Popiel. Używanie urządzeń elektronicznych – istotny problem dla brd?

10 sierpnia 2021

Janusz Popiel. Używanie urządzeń elektronicznych – istotny problem dla brd?
Janusz Popiel, od ponad 20. lat prezes Alter Ego Stowarzyszenia Pomocy w Wypadkach i kolizjach Drogowych (fot. Jolanta Michasiewicz)

Używanie urządzeń elektronicznych przez kierujących pojazdami – istotny problem dla bezpieczeństwa ruchu drogowego?

         Normalnym widokiem na polskich drogach, jest widok kierującego pojazdem, który w trakcie prowadzenia używa, trzymanego w ręku, smartfonu, lub innego rządzenia elektronicznego. Rozmowa telefoniczna, wysyłanie SMS-ów, przeglądanie poczty elektronicznej, a nawet przeglądanie stron internetowych jest coraz częstsze. Dzieje się to nie tylko za przyzwoleniem społecznym, ale i pewną tolerancją ze strony policji. Nikt, tak zachowujących się kierujących pojazdami nie nazywa bandytami drogowymi albo mordercami. Te epitety media i rząd zarezerwowały dla kierujących samochodami osobowymi, którzy przekraczają prędkość lub prowadzą pojazd „pod działaniem” alkoholu. Przy okazji funkcjonuje nieprawdziwy przekaz, że to domena polskich kierowców. I cóż z tego, że na drogach o ograniczeniu prędkości do 90 km/h, przekracza ją 48% Belgów, 44% Szwedów, 43% Hiszpanów (w Polsce to 35% Reducing Speeding in Europe PIN Flash Report 2019), a i udział nietrzeźwych w wypadkach należy do najniższych w Europie.

         Premier Mateusz Morawiecki, w bardzo emocjonalnych wystąpieniach, po tragicznym wypadku koło Stalowej Woli, zapowiedział zdecydowaną walkę z „bandytami” za kierownicą. Wtórowali mu inni przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy, a także niektórzy posłowie opozycji. Przygotowano projekt ustawy w której „walka” o poprawę bezpieczeństwa sprowadzona została do podwyżki mandatów za niektóre wykroczenia, w wysokości niespotykanej w innych krajach europejskich (może poza Norwegią).

         Bez żadnych badań i analiz, wystarczyły „sondaże społeczne”. Tezie o istotnym wpływie wysokości kar finansowych zaprzeczają badania holenderskie (Motorist’s Response to an Increase in Traffic Fines). Wniosek z tych badań: podnoszenie wysokości grzywien ma jedynie umiarkowany wpływ na zachowania kierujących.

          O ile niektóre wykroczenia maja być penalizowane w skali niespotykanej w Europie, to używanie różnego rodzaju urządzeń elektronicznych w trakcie prowadzenia pojazdów i powiązanie tego ze stanem bezpieczeństwa na drogach nie znalazło żadnego przełożenia na zapisy w projekcie ustawy. Widocznie nie stanowi to problemu dla „walczących” o bezpieczeństwo Polaków.

         Teza o niewielkim wpływie takich zachowań na bezpieczeństwo ruchu drogowego jest całkowicie błędna. W większości krajów Europy zauważono, że ma to istotny wpływ na koncentrację uwagi kierujących pojazdami, a tym samym na ryzyko spowodowania wypadków drogowych. Według przeprowadzonych we Francji badań: korzystanie z telefonu podczas jazdy trzykrotnie zwiększa ryzyko wypadków; czytanie wiadomości podczas jazdy zwiększa ryzyko 23 razy – zmusza kierowcę do odwrócenia wzroku od drogi na średnio 5 sekund, oznacza to, że kierujący pojazdem, jadąc z prędkością 50 km/h, odcinku 70 m nie kontroluje sytuacji na drodze; słuchanie muzyki za pomocą słuchawek w uszach (za securite-routiere.gouv.fr)

          Dla porównania: ryzyko spowodowania w stanie nietrzeźwości rośnie:

- od 0,5‰ – 2 razy

-  od 0,8‰ – 4 razy

- od 1,0‰ – 7 razy

(z uzasadnienia projektu ustawy)

          Dlatego we Francji: Korzystanie z telefonu podczas jazdy siłą rzeczy odwraca uwagę i trzykrotnie zwiększa ryzyko wypadku. Korzystanie z telefonu komórkowego jest sankcjonowane karą ryczałtową w wysokości 135 € oraz odebraniem 3 punktów z prawa jazdy. Każdemu, kto trzyma telefon w ręku podczas popełnienia innego wykroczenia, może nastąpić zawieszenie prawa jazdy na maksymalnie 6 miesięcy, zabronione jest również noszenie przez kierowcę pojazdu w ruchu jakichkolwiek urządzeń emitujących dźwięk, z wyjątkiem elektronicznych urządzeń do korekcji głuchoty. Częścią tego zakazu są zestawy słuchawkowe do wykonywania połączeń lub słuchania muzyki (https://www.securite-routiere.gouv.fr/). Kierujący ryzykuje też zatrzymaniem swojego telefonu (zawieszeniem umowy z operatorem). Warto zaznaczyć, że identyczne sankcje dotyczą nie tylko kierujących pojazdami mechanicznymi, ale również rowerzystów. Po prostu w tym kraju kierujący pojazdami są równi wobec prawa.

         Francja nie jest jedynym krajem, który uznał, że używanie urządzeń elektronicznych w trakcie prowadzenia pojazdów stwarza dodatkowe zagrożenia w ruch drogowym. W Niemczech, w 2017 r. również zaostrzono przepisy w tym zakresie. Wysokość mandatów podniesiono z 40 euro, do 100 euro (ok. 470 zł). W Szwecji używanie telefonu komórkowego może kosztować 1 600 koron (ok. 720 zł). W Wielkiej Brytanii nawet 200 Funtów (ok.1080 zł) i 6 punktów karnych. Drugie takie wykroczenie, to już 12 punktów i skierowanie sprawy do sądu. W wielu krajach, po wypadku drogowym, telefony komórkowe są zabezpieczane przez policje. Jeżeli sąd uzna, że używanie tego urządzenia miało wpływ na zaistnienie zdarzenia drogowego,  traktuje to jako okoliczność obciążającą. Ma to istotny wpływ na wymiar kary.

         Problem, który dostrzegają rządy wielu krajów nadal pozostaje poza zainteresowaniem polskich decydentów. Dlatego, za to wykroczenie będzie groził mandat w wysokości 200 zł, ale już za przekroczenie prędkości o 30 km/h, będzie to już nie mniej niż 1 500 zł, a za jazdę po użyciu alkoholu (od 0,21 prom. do 0,5 prom. alkoholu we krwi) nie mniej niż 2 500 zł. Tak jest, jeżeli poprawę bezpieczeństwa na drogach opiera się nie na badaniach i ich analizach, ale na „sondażach społecznych” i wykorzystaniu populistycznych i nieprawdziwych argumentów.

Janusz Popiel