Rozmowy

Roman Uździcki. A może otwórzmy szerzej drzwi…

28 kwietnia 2023

Roman Uździcki. A może otwórzmy szerzej drzwi…
Roman Uździcki, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Zielonej Górze (fot. ze zbiorów Autora)

O tym, że tempo globalnego rozwoju ciągle wzrasta nie trzeba nikogo przekonywać. Żyjemy w czasach permanentnej, coraz szybciej następującej zmiany we wszystkich aspektach naszego życia. Dotyczy to również wszelkich przejawów życia społecznego. Jedną z właściwości tego życia jest wzajemne obcowanie w szeroko pojętym ruchu drogowym.

Drogi zarówno pieszych, jak i kierujących przecinają się codziennie i wielokrotnie i to w różnych relacjach; pieszy-pieszy, pieszy-kierujący czy też kierujący-kierujący. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w takim wypadku w tych zależnościach to na kierującym spoczywa szczególny obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa. Wynika to z prostej przyczyny. Mianowicie - skutki wszelkich zdarzeń na drodze są bardziej dotkliwe dla pieszych i o ile łatwiej wymienić można błotnik (lub go nie wymieniać bez szkody dla właściwości jezdnych pojazdu), o tyle trudniej, a wręcz niemożliwe jest wymienić komuś rękę i doprowadzić pieszego do stanu „pełnej używalności” dla dobra własnego i społeczeństwa.

Zawsze, gdy mówimy o kierujących, mówmy też o ich uprawnieniach do kierowania. Problem uzyskiwania uprawnień jest procesem złożonym i wielowątkowym. Dla kandydata na kierowcę zaczyna się zazwyczaj od badań lekarskich, szkolenia, egzaminu teoretycznego i wreszcie praktycznego. Jeżeli mówimy o końcu tej drogi to jednocześnie mówmy o roli egzaminatora w tym procesie, a jest ona rolą nie do przecenienia. Od niego bowiem wielokrotnie zależy czy i w jaki sposób młody człowiek otrzyma upragnione prawo do jazdy uprawniające do pełnoprawnego uczestnictwa w życiu społecznym, w ruchu drogowym.

Stawaniem się kiedyś egzaminatorem, to dbałość o bezpieczeństwo - swoje i innych - praktycznie wszystkich. To zawód, ale też misja. Obecnie młodzi egzaminatorzy nie chcą już za wszelką cenę, kosztem swojego zdrowia i życia rodzinnego, robić egzaminatorskie kariery. Dzisiaj bycie egzaminatorem dla wielu młodych oznacza to co zawsze - działalność dla swojego spokoju. Młodzi egzaminatorzy chociaż mają pęd do nauki chcą szybko opanować wiedzę i umiejętności egzaminacyjne mało garną się do tego, by w hierarchii dochodzić do funkcji kierowniczych. Nie interesuje ich bycie koordynatorami, czy też nadzorującymi. Chcą godnie, w dobrych warunkach realizować swój zawód. Młodzi egzaminatorzy „chcą normalnie żyć” - mieć własne plany, spełniać marzenia. Dzisiaj takiego pełnego poświęcenia, jak dawniej, już nie widać, choć trudno się temu dziwić. Nastaje pokolenie „Z” (Generacja Z lub Gen Z) - urodzeni w latach 1995-2012 - pierwsza grupa, która dorasta w pełni scyfryzowanym społeczeństwie, działająca intuicyjnie nadchodzi! Jeszcze wcześniej pokolenie „Y” (millenialsi) o skłonnościach do planowania długoterminowego, nakierowani na życie prywatne o dużych potrzebach swobody i elastyczności czy przed nimi pokolenie „X” przywiązane do tradycji, trochę zagubione, ciągle poszukujące siebie i sensu swojego życia. Każde pokolenie ma swoje wyróżniki i cechy charakterystyczne w korelacji z rynkiem pracy i stanowią dla pracodawców niemałe wyzwanie w celu wzajemnej asymilacji, tworzeniu wspólnych płaszczyzn porozumienia i sprostaniu ich potrzeb w samorealizacji.

Mija 25 lat od powstania word-ów. Pokolenie BB (Baby Boomers urodzeni w latach 1946-1964) zaczynają odchodzić i wymierać. A to właśnie oni pracowali i nadal pracują od początku istnienia tych instytucji. Doświadczenia tej generacji określone zostały przez powszechny w tym czasie model życia mocno patriarchalny i zhierarchizowany, ceniący pracę, stabilność i sprawiedliwość społeczną. Jak mówią niektórzy „mało jest już filarów WORDów” i mają oni coraz mniejsze znaczenie.

Pedagogiczna i psychologiczna literatura naukowa pełna jest przykładów zadań rozwojowych i przemian zachodzących w człowieku w okresie późnej dojrzałości (powyżej 60 roku życia np. według Eriksona, Levinsona lub Havighurst’a). Praktycznie od tego czasu zmieniamy się i przystosowujemy się do spadku sił fizycznych. Powoli mentalnie wycofujemy się z aktywnego życia zawodowego, szukamy dogodnych fizycznych i psychicznych warunków dla własnego bytu - wygodnego bytu, bezpiecznej przystani. Często zmęczeni, schorowani stajemy się sfrustrowani tym, że nie wszystko było tak, jak być powinno. Jesteśmy często wypaleni zawodowo bez szans na regenerację największej wartości, jaka w nas jest - szacunku dla siebie i drugiego człowieka. Stajemy się zgorzkniali, niemili, nieprzyjemni, niecierpliwi (i jeszcze parę słów zaczynających się na nie…). I powoli, a później coraz szybciej, przelewamy swój jad na zdających.

Próbę przybliżenia pożądanej sylwetki egzaminatora podjęło Stowarzyszenie Egzaminatorów, które zawiązało się w 2002 roku. Według ówczesnego Prezesa Stowarzyszenia W. Drozda egzaminator to „rzeczoznawca, biegły i autorytet wiedzy a ponadto osoba sprawna fizycznie i psychicznie o bardzo wysokiej rozdzielczości uwagi i dużej odporności psychicznej. Egzaminator to również ta osoba, która w swojej pracy przedkłada na pierwszy plan aspekty pedagogiczno-moralno-etyczne swoich działań”.

Według badań przeprowadzonych badań przeprowadzonych w 2003 roku przez Instytut Transportu Drogowego w Warszawie określono profil specyficznych wymagań do zawodu „Egzaminator osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdem”. Jego autorka E. Tokarczyk określiła cechy specyficzne wymagane dla tego zawodu. Są to:

1. Umiejętności komunikacji interpersonalnej, na którą składa się:

- umiejętność nawiązywania kontaktu z ludźmi,

- umiejętność postępowania z ludźmi, życzliwość, zaufanie, takt,

- umiejętność i gotowość do współdziałania w zadaniowej sytuacji społecznej.

2. Umiejętność precyzyjnego i jasnego wysławiania się oraz wydawania poleceń i uzasadniania formułowanych ocen.

3. Wytrzymałość na długotrwały wysiłek intelektualny i fizyczny:

- zdolność do długotrwałej koncentracji uwagi.

- utrzymywanie przez dłuższy czas zdolności do prawidłowego spostrzegania i myślenia.

4. Umiejętność do pracy w szybkim tempie, w tym szybki refleks.

Łatwość przerzucanie się z jednej sytuacji (czynności) na drugą, umiejętność dostosowania się do sytuacji i zadania.

6. Wytrwałość i cierpliwość.

7. Umiejętność podejmowania szybkich i trafnych decyzji.

8. Odporność emocjonalna, odporność na stres.

9. Zdolność do samokontroli,

10. Samodzielność.

11. Odpowiedzialność.

12. Poziom intelektualny umożliwiający ustawiczną edukację i gotowość do stałego podnoszenia kwalifikacji.

Dojrzałość społeczna, w tym w szczególności system wartości, akceptacja norm społecznych gwarantująca poczucie odpowiedzialności, obiektywność, odporność na sytuacje nacisku społecznego.

Inaczej określa sylwetkę egzaminatora i jego cechy psychofizyczne w tym samym Instytucie I. Leśnikowska-Matusiak. Cechy psychofizyczne egzaminatora podzielone zostały na trzy grupy. Są to:

Sprawność sensomotoryczna, do której zostały zaliczone: rozróżnianie barw, widzenie stereoskopowe, dobra ostrość wzroku i słuchu, dobre widzenie o zmroku, odporność na olśnienie, koordynacja wzrokowo-słuchowa, spostrzegawczość, szybkość reakcji, dobra ocena odległości i szybkości przedmiotów w ruchu, dobra koordynacja ruchów rąk, wytrzymałość fizyczna i odporność na zmęczenie oraz zmysł równowagi, Zdolności, do których zostały zaliczone: koncentracja uwagi, podzielność uwagi, przerzutność uwagi, łatwość wypowiadania się, wyobraźnia i twórcze myślenie, dobra pamięć, sprawność myślenia oraz zmysł równowagi. Osobowość, do której zostały zaliczone: sumienność, odpowiedzialność, uczciwość, dokładność, wytrzymałość, odporność emocjonalna, cierpliwość, wytrwałość, perfekcjonizm, umiejętność podejmowania szybkich i trafnych decyzji, umiejętność kierowania i motywowania, umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi, samokontrola, umiejętność pracy w szybkim tempie, empatia, łatwość przechodzenia z jednej czynności do drugiej, samodzielność, umiejętność współdziałania, inicjatywność, innowacyjność, zaangażowanie, komunikatywność, tolerancja, szacunek dla innych, życzliwość oraz elastyczność w działaniu.

Ponadto w latach 2003-2005 Instytut Transportu Drogowego wykonał olbrzymią pracę i opracował dodatkowo standardy edukacyjne dla kandydatów na egzaminatorów oraz standardy kwalifikacji dla egzaminatorów osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami.

Z powyższych zapisów wynika, że od egzaminatora wymaga się szeregu cech. W świetle tych określonych wymogów rodzi się pytanie: czy jedna osoba może im podołać? Udzielenie bezkrytycznej twierdzącej odpowiedzi byłoby nieuczciwe. Trudno bowiem wymagać, aby każdy egzaminator posiadał wszystkie opisane zalety. Ważne jest natomiast, aby dostrzegał własne braki i niedociągnięcia. Analiza i korekta własnych ujemnych cech, w tym cech osobowych, umożliwia zbliżanie się do podanego wyżej wzorca idealnego. Wymaga to wielu przemyśleń, pracy nad sobą i ustawicznej, wielokierunkowej edukacji.

Jeżeli prawdą jest, że egzaminator jako istota rozumna skłonna jest do refleksji (starszym łatwiej, młodym trudniej o takową) to może warto odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy nadaję się jeszcze do tego zawodu? Czy może (jak śpiewa G. Markowski) ze sceny trzeba zejść niepokonanym. Źle bowiem wygląda egzaminator pokonany przez upływający czas. Źle również wygląda egzaminator pokonany przez własne słabości, ułomności psychiki, frustracje odstający od ogólnie przyjętego wzorca dobrego fachowca i dobrego człowieka.

Jak mawiał prof. W. Bartoszewski: „warto być przyzwoitym”. Moim zdaniem warto, o ile jest to w niektórych przypadkach możliwe.

Na kanwie powyższych rozważań rodzi się następująca konkluzja: A może otwórzmy szerzej drzwi, a może i nawet okno by zrobić przeciąg. Taki przeciąg, aby mógł wywiać co niektórych.

Roman Uździcki

Wszelkie przemyślenia stanowią wartość piszącego. Tak naprawdę, wymagane byłoby przeprowadzenie pogłębionych i poszerzonych badań pedagogicznych, psychologicznych i społecznych w zakresie tematyki związanymi z przemyśleniami autora