Rozmowy

Rozmowa z Wiesławem Hebą: Przeszkoliliśmy około 12 114 osób

18 grudnia 2024

Rozmowa z Wiesławem Hebą: Przeszkoliliśmy około 12 114 osób
Wiesław Hebda, założyciel i właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców „Drogowskaz” w Wejherowie (fot. ze zbiorów W. Hebdy)

Bożenna Chlabicz: - 35 lat minęło od chwili, gdy założył Pan własny Ośrodek Szkolenia Kierowców. Nie był Pan nowicjuszem w tej branży i zapewne przydało się doświadczenie wyniesione z pracy w LOK. A jakie nadzieje i obawy Panu towarzyszyły, gdy rejestrował Pan firmę?

Wiesław Hebda: - Pracę jako instruktor nauki jazdy zacząłem w 1977 roku, w ośrodku PZMot Gdynia. Od roku 1979 pracowałem w ośrodkach Ligii Obrony Kraju jako kierownik ośrodka. Do 1989 roku. Kiedy powstała możliwość otwarcia prywatnych ośrodków, pomimo obaw, jakie towarzyszyły mi w tym czasie, postanowiłem spróbować poprowadzić swój ośrodek. I tak od dnia 2.10.1989 roku rozpocząłem działalność gospodarczą w Wejherowie. Był to pierwszy ośrodek prywatny w powiecie i jeden z pierwszych w województwie.

Bożenna Chlabicz: - Jakie były najpoważniejsze trudności i kryzysy, które musiał Pan pokonać?

Wiesław Hebda: - Obaw było wiele, przede wszystkim, czy prywatne ośrodki zostaną zaakceptowane przez społeczeństwo. Dlatego początki były trudne, bo ludzie trochę z rezerwą podchodzili do prywatnego ośrodka. Po prostu nie dowierzali, że jest to możliwe. Trudno też było o instruktorów, bo spora część z nich uważała, że prywatne ośrodki zostaną zlikwidowane i stracą pracę.

Ale pomału społeczeństwo przekonało się do nas i coraz więcej było chętnych. Szkoliliśmy nawet ponad 400 osób rocznie, pomimo że była już znaczna konkurencja, dochodziło do 50 ośrodków w naszym powiecie.

Bożenna Chlabicz: - Co uważa Pan za swój największy sukces?

Wiesław Hebda: -  Niewątpliwie wielkim Moim sukcesem jest fakt, że prowadzę ośrodek przez 35 lat na jednym wpisie do ewidencji o działalności pod nr. 349/89 z dnia 19.09.1989 rok. Jest to jeden i ten sam ośrodek o nazwie „Drogowskaz”.

Bożenna Chlabicz: - A co po tylu latach pracy sprawia Panu największą satysfakcję?

Wiesław Hebda: - Chociaż nie zawsze było łatwo, były też bardzo trudne momenty z którymi trzeba było sobie poradzić. Pomimo tych trudnych momentów odczuwam wielką osobistą satysfakcję, że przeszkoliliśmy na prawo jazdy tak wielu kandydatów na kierowców - około 12 114 osób. A że szkolimy dobrze i kursanci są zadowoleni z naszych usług niech świadczy fakt, że szkolimy kolejne pokolenia z tej samej rodziny.

- To jeszcze poproszę o podzielenie się planami, a może marzeniami na przyszłość?

- Moim skromnym marzeniem jest poprowadzić czynnie ośrodek „Drogowskaz” do 40-lecia, ale są to tylko moje plany. Nie ukrywam, że wytrwanie w szkoleniu przez 47 lat kosztowało mnie wiele zdrowia. Myślę, że wielu instruktorów, którzy szkolą wiele lat, zgodzi się ze mną, że ta praca kosztuje wiele wyrzeczeń, poświęcenia i zdrowia.

- Dziękuję bardzo za rozmowę i serdecznie gratuluję, życząc jednak spełnienia marzeń.

Rozmawiała Bożenna Chlabicz

Fot. Wiesław Heba, Mateusz Heba