Ekspert wyjaśnia

Marek Górny. PALI SIĘ! O pożarach samochodów (cz. 1)

16 maja 2019

Marek Górny. PALI SIĘ! O pożarach samochodów (cz. 1)
(fot. ze zbiorów Autora)

Według danych Państwowej Straży Pożarnej w ubiegłym roku doszło do 9281 pożarów pojazdów samochodowych. Wśród nich 7904 to pojazdy osobowe, 1087 pojazdów ciężarowych, 177 autobusów oraz 113 motocykli. Od kilku lat ilość tych zdarzeń ma tendencję wzrostową. Zjawisku towarzyszy szereg dodatkowych zagrożeń wynikających z zastosowania w produkowanych pojazdach nowych technologii oraz materiałów. Wbrew powszechnemu mniemaniu nawet te ekologiczne rozwiązania są w momencie pożaru pojazdu śmiertelnie niebezpieczne dla użytkowników pojazdów samochodowych.

Powyższe wymaga zapoznania kierowców i kandydatów na kierowców z elementarną wiedzą w zakresie postępowania w przypadku zaistnienia pożaru. O ile program szkolenia kierowców zawiera elementy pierwszej pomocy przedlekarskiej, to tematyka postępowania w sytuacji zagrożenia pożarowego nie występuje w ogóle. Wynika to z powszechnie uznawanego przekonania, że dysponując standardową gaśnicą proszkową nie jesteśmy wstanie nic zrobić. Do ugaszenia niedużego pożaru wystarczy niewielka gaśnica, podstawowa wiedza i przede wszystkim spokojne działanie.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami1) pojazd samochodowy wyposaża się w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w sytuacji potrzeby jej użycia. Przepisu powyższego nie stosuje się do motocykli. W pojazdach osobowych i ciężarowych wymaga się posiadania jednej gaśnicy, natomiast w autobusach już powinny być dwie gaśnice, z których jedna umieszczona możliwie blisko kierowcy, a druga – wewnątrz autobusu, w miejscu widocznym i łatwo dostępnym. W autobusach o długości do 6 metrów dopuszczono możliwość instalacji jednej gaśnicy.

(od lewej) Gaśnica stałociśnieniowa (X) i gaśnica z nabojem gazowym (Z). (fot. ze zbiorów Autora)

Najczęstszym typem gaśnic, w jakie są wyposażane pojazdy samochodowe, to gaśnice proszkowe. Ze względu na występujące materiały palne występujące w samochodach powinny to być gaśnice typu ABC (pozwalające gasić materiały stałe-paliwo-gazy) lub co najmniej typu BC (przeznaczone do gaszenia paliw ciekłych i gazów). Przepisy nie określają ilości środka gaśniczego wymaganego dla poszczególnych rodzajów pojazdów, lecz ze względu na wielkość pojazdów ilość ta powinna być dopasowana do jego gabarytów. W samochodach osobowych zazwyczaj są to jednostki nie mniejsze niż 1 kg środka gaśniczego. Wyjątkiem są przepisy2) dotyczące przewozu materiałów niebezpiecznych. Gaśnica powinna być sprawna, lecz nie istnieje prawny obowiązek dokonywania jej okresowych przeglądów. Dlatego policjant nie może nas ukarać za brak przeglądu, lecz jedynie w przypadku braku gaśnicy.

Czy wobec tego kilogram środka gaśniczego w podręcznej gaśnicy samochodowej to wystarczająca ilość by ugasić pożar auta? Oczywiście jest to za mało, aby ugasić pożar samochodu, lecz wystarczająco dużo do stłumienia pożaru w zarodku. Gaśnica działa przez około 5–6 sekund wyrzucając dużą ilość proszku gaśniczego. Istotne jest jak szybko podejmiemy akcję, gdyż po 2-3 minutach pożar jest zwykle za duży. Dlatego ważne jest, aby dostęp do gaśnicy zawsze był łatwy.

Procedura postępowania jest uzależniona także od rodzaju gaśnicy jaką posiadamy na wyposażeniu. W sklepach występują dwa rodzaje gaśnic samochodowych:

- gaśnice stałociśnieniowe (X),

- gaśnice z nabojem gazowym (Z).

Pierwsze z nich (X) charakteryzują się posiadaniem manometru. Są to gaśnice natychmiast gotowe do użycia. W ich przypadku wystarczy zerwać zabezpieczenie i nacisnąć dźwignię, kierując dysze wylotową w kierunku miejsca pożaru.

Drugi rodzaj gaśnic (Z) wymaga zastosowania metody dwóch kroków:

- zrywamy zabezpieczenie i zdecydowanie, lecz krótko naciskamy na dźwignię,

- odczekujemy kilka sekund (2-3 sek.) i ponownie naciskamy dźwignię kierując dyszę w stronę pożaru.

W obu przypadkach należy pamiętać, że gaśnicę zawsze trzymamy pionowo (zaworem do góry). Działanie gaśnicze proszku polega głównie na działaniu inhibicyjnym i izolacyjnym. Powoduje to przerwanie łańcuchowej reakcji palenia się. Działanie izolacyjne powstaje poprzez wytworzenie warstwy ograniczającej dostęp powietrza do materiału palnego.

Ważny jest też sposób podania środka gaśniczego. W przypadku pożarów materiałów stałych (instalacja elektryczna, tkaniny, elementy plastikowe) strumień środka gaśniczego kierujemy na źródło pożaru. W przypadku palenia się paliwa (szczególnie, gdy nastąpi wyciek) należy kierować strumień proszku powolnie przesuwając go po powierzchni cieczy, omiatając w poprzek pole pożaru. Gasząc pożar uszkodzonej instalacji gazowej strumień proszku podajemy do miejsca wytrysku płonącego gazu z urządzenia (miejsca uszkodzenia).

Jeżeli źródło pożaru (bardzo często) znajduje się w komorze silnika należy, mając już przygotowaną gaśnicę, uchylić maskę na kilka centymetrów, tak aby do komory silnika dostało się jak najmniej powietrza. Przez szczelinę można podać do komory naprawdę dużą ilość środka i zadusić pożar.

Największą skuteczność gaszenia uzyskamy poprzez współdziałanie z kierowcami, którzy użyczą nam swoich gaśnic. W takich sytuacjach równoczesne zastosowanie kilku gaśnic lub stworzenie „łańcucha” ciągłego gaszenia pozwala zapobiec nawet poważniejszemu zdarzeniu. Sugeruję także zwrócenie się o pomoc do kierowców samochodów ciężarowych lub autobusów, gdyż oni zwykle dysponują większymi gaśnicami (4-6 kg).

W odróżnieniu od obowiązku udzielenia pomocy osobie poszkodowanej3) nie ma przepisu, który zobowiązywałby nas do udostępnienia gaśnicy innemu kierowcy w potrzebie. Jednakże solidarność kierowców winna się objawiać współpracą, szczególnie w tych trudnych chwilach. Wspólna akcja daje lepsze efekty. Nie ma gwarancji czy w podobnej sytuacji nie znajdę się sam. Strata 30-50 zł (koszt nowej gaśnicy) w zamian za pomoc drugiemu kierowcy to cena niewygórowana, a świadcząca o naszej empatii.

(fot. ze zbiorów Autora)

Podsumowując:

Skuteczna akcja likwidacji zarodka pożaru wymaga:

- wyłączenia dopływu prądu - najkorzystniejsze jest odpięcie (odłączenie) akumulatora,

- szybkiego podjęcia akcji gaśniczej,

- zastosowania jak największej ilości środków gaśniczych (jednocześnie kilka gaśnic),

- obserwowania pojazdu także/nadal po zaniku płomieni, gdyż istnieje prawdopodobieństwo ponownego pojawienia się ich.

Akcję gaśniczą podejmujemy lub kontynuujemy do chwili, gdy nie zagraża to naszemu bezpieczeństwu oraz oczywiście przybycia jednostki straży pożarnej. Wykazywanie się nadmierną odwagą jest nieuzasadnione, a nawet może spowodować, że z ratownika zamienimy się w koleją ofiarę, której trzeba nieść pomoc.

Marek Górny (Kraków)

1) Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia - §11 ust.1 pkt. 14.

  2) Umowa ADR 2019.

  3) Art.162 § 1 Kodeksu karnego.

Ponieważ trudno jest wyczerpać zagadnienia pożarów pojazdów w jednym materiale zapraszam do zapoznania się z kolejnymi odcinkami publikowanymi w ramach cyklu „PALI SIĘ! O pożarach samochodów” (cz. 1-4).

Zachęcam także do zadawania pytań, które proszę przesyłać na adres redakcji: tygodnik@prawodrogowe.pl

Marek Górny - szkoleniowiec, inspektor ochrony ppoż. specjalista ds. BHP, autor publikacji w zakresie bezpieczeństwa w transporcie drogowym (fot. Jolanta Michasiewicz)