Ekspert wyjaśnia

Michał Antoszkiewicz. Kiedy zmienić opony na letnie?

27 marca 2020

Michał Antoszkiewicz. Kiedy zmienić opony na letnie?
Michał Antoszkiewicz, Retail Channel Manager Nokian Tyres (fot. ze zbiorów Autora)

Kiedy warto zmienić opony na letnie? Próbę odpowiedzi podjął Michał Antoszkiewicz – jak mówi o sobie – oponiarz. Radzi kiedy zdjąć zimowki. Natychmiast też przypomina, że mamy stan epidemii, że nasze bezpieczeństwo jest najważniejsze, że zawsze zdążymy, przecież nie jeździmy! (jm)

***

W tym temacie powiedziano chyba już wszystko, a czasem może nawet za dużo. Stąd powstało wiele szkół, doktoratów i habilitacji z tego zakresu, które z powodzeniem funkcjonują w Internecie i często stanowią wyznacznik dla kierowców.

Uważam, że warto zaznajomić się z tymi wszystkimi opiniami, ale samemu kierować się głównie rozsądkiem, bezpieczeństwem ruchu drogowego i własnymi potrzebami transportowymi. Wiedza techniczna mówi, że opony zimowe sprawdzają się w temperaturze do +8 stopni. Pytanie tylko, co to za temperatura i kiedy mierzona? Rano, wieczorem, w południe, a może średnia, przy gruncie, czy w powietrzu? No i tu właśnie potrzebny jest wspomniany rozsądek. Z jednej strony, ktoś kto bardzo rano wyjeżdża do pracy lub bardzo późno z niej wraca jest wciąż narażony na napotkanie przygruntowego przymrozku w marcu i nie powinien jeszcze zmieniać opon. Natomiast ten kto porusza się w ciepłe marcowe południa, gdzie temperatura sięga kilkunastu stopni, pewnie może to już zrobić.

Niezależnie od wszystkiego pamiętajmy, że opona zimowa nie zużyje się nadmiernie nawet, jeśli sporadycznie napotka temperaturę kilkunastu stopni. Dlatego fachowcy zalecają pozostawić opony zimowe przynajmniej do momentu ustąpienia przymrozków.

Jak wynika z powyższego, trudno jest jednoznacznie wyznaczyć dla wszystkich jeden i ten sam termin zmiany opon na letnie. W przypadku montażu opon zimowych temat wydaje się nieco łatwiejszy. Zwykle nasi rodacy robią to w momencie pojawienia się pierwszego śniegu. Ale i w tym przypadku skorzystajmy z rozsądku. Przecież możemy, a nawet powinniśmy założyć zimówki, jak tylko pojawią się pierwsze temperatury w okolicach zera stopni. Jak wspomniałem, z pewnością nie zaszkodzi to oponom i nie wpłynie ujemnie na ich czas i jakość eksploatacji.

Do niedawna w naszym społeczeństwie pokutowała reguła, w myśl której często uważano, że o ile na oponach zimowych przetrwamy jeżdżąc na nich całe lato, to już na letnich zimy nie pokonamy. Dziś niestety trend opon letnich eksploatowanych przez cały rok jest coraz częściej zauważalny. Oczywiście kusi do takiego zachowania wciąż zmieniający się klimat … brak lub bardzo krótka zima, brak opadów śniegu i niewielki mróz. Niezależnie od wszystkiego, takie podejście generuje ryzyko i znacząco obniża bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Co, jeśli nawet tylko raz lub dwa razy w ciągu zimy spadnie śnieg, na drodze pojawi się błoto pośniegowe, a na kołach będziemy mieć opony letnie? Albo odwrotnie - co jeśli w upalne lato na autostradzie rozgrzanej do 50 stopni będziemy chcieli łagodnie pokonać łuk drogi na oponach zimowych? W jednym i drugim przypadku przyczepność, stabilność prowadzenia auta znacząco spada, a co najważniejsze droga hamowania lawinowo rośnie.

Dlatego, mimo braku jakichkolwiek regulacji prawnych i niezależnie od mądrości wiedzy zaczerpniętej w Internecie w przypadku sezonowej wymiany opon stosujmy zasadę zdrowego rozsądku i odpowiedzialności za bezpieczeństwo swoje i pozostałych użytkowników ruchu drogowego.

Dziś, w dobie walki z koronawirusem i zmniejszonymi potrzebami przemieszczania się, odłóżmy wymianę opon na drugi plan. A jeśli już musimy to zrobić, to sprawdźmy czy serwis, który wybraliśmy do obsługi przedsięwziął wszystkie środki prewencyjne na wypadek zarażenia wirusem.

Michał Antoszkiewicz

Vianor and NAD network Manager Poland