(fot. Jolanta Michasiewicz)
Do redakcji zadzwonił senior, który pytał to z tym zakazem parkowanie tyłem do budynku. Mieszka na parterze, obydwoje z żona są emerytami i często ich świat widzą przez okno, chcieliby je otwierać, ale… nie zawsze jest to możliwe. Na pobliskim parkingu zarządca zawiesił tabliczkę z zakazem parkowania tyłem do budynku… ale nie zawsze jest to respektowane.
Szczerze powiedzmy, dla wielu użytkowników pojazdów co nie jest zakazane, jest dozwolone. Nie interesują ich prośby sąsiadów, sugestie zarządów, łatwiej im zaparkować tyłem do budynku i tak robią. A kodeks drogowy? Oczywiście nie ma regulacji, która zakazuje parkowania tyłem do budynku. Przywołajmy jednak art. 47 ust. 1 ustawy - Prawo o ruchu drogowym Rozdział 5. Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach” Oddział 2 „Zatrzymanie i postój”:
„Art. 47. 1. Dopuszcza się zatrzymanie lub postój na drodze dla pieszych kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t, pod warunkiem że:
1) na danym odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju;
2) szerokość chodnika jest nie mniejsza niż 1,5 m i nie utrudni ruchu pieszych;
3) pojazd umieszczony przednią osią na drodze dla pieszych nie tamuje ruchu pojazdów na jezdni.
2. Dopuszcza się, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 pkt 1 i 2, zatrzymanie lub postój na drodze dla pieszych przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motocykla, motoroweru lub wózka rowerowego. Inny pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t może być w całości umieszczony na drodze dla pieszych tylko w miejscu wyznaczonym odpowiednimi znakami drogowymi.
3. Dopuszcza się postój roweru, hulajnogi elektrycznej lub urządzenia transportu osobistego na drodze dla pieszych w miejscu do tego przeznaczonym, a w razie braku takiego miejsca - jak najbliżej zewnętrznej krawędzi drogi dla pieszych najbardziej oddalonej od jezdni oraz równolegle do tej krawędzi, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 pkt 2.”.
Eksperci oceniają, iż ten zapis nakłada na kierowcę obowiązek zaparkowania pojazdu przodem. Jednocześnie wskazują na obostrzenia, iż ustawodawca mówi tu o parkowaniu na drodze dla pieszych, a nie na wyznaczonych miejscach parkingowych, dotyczy dróg publicznych, a celem zapisu jest widoczność pieszych. Nie ma tu mowy o parkowaniu tyłem do budynku, czyli nie ma ustawowego zakazu. I dalej, stosowane przez wspólnoty tabliczki nie są znakami drogowymi, a sankcje administracyjne fikcją. A podniesiony konkretny problem dotyczy parkingu osiedlowego.
Pozostaje postawić pytanie co z kulturą, co z empatią? Niestety, i tylko tyle mogliśmy odpowiedzieć naszemu Czytelnikowi. (jm)